Kłopoty z wielką płytą. Albo modernizacja, albo wyburzenie?
W blokach z wielkiej płyty mieszka 12 mln Polaków. Najstarsze budynki z wielkiej płyty zbliżają się do sześćdziesiątki. Ich żywotność była planowana na 50-70 lat - przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".
13.03.2018 09:38
Kumulacja problemów z wielką płytą nastąpi za ćwierć wieku, twierdzicytowany w gazeciearchitekt Zbigniew Maćków. Mieszkania trzeba będzie modernizować, a część - wyburzyć.
Sprawa mieszkań stanowi nie lada wyzwanie. Z danych PZFD wynika, że aby zastąpić wielką płytę, do 2100 r. deweloperzy powinni budować 60 tys. mieszkań rocznie więcej, niż budują teraz.
Najsłabszą stroną mieszkań budowanych z wielkiej płyty była dokładność montażu i sposób łączenia płyt, wyjaśnia cytowany przez "DGP" Stanisław Karczmarczyk, przewodniczący Rady Małopolskiej Okręglowej Izby Inżynierów Budownictwa. Tam, gdzie zrobiono to niechlujnie, trzeba było spinać budynki specjalnymi klamrami.
Wyliczenia co do terminu przydatności wielkiej płyty opierały się na szybkości procesu wietrzenia betonu i korozji zbrojenia, przypomina gazeta. Jak tłumaczy Karczmarczyk, gdyby budynek był nieoceplony, to proces przebiegałby szybciej. Dlatego uspokaja: jego zdaniem problemów konstrukcyjnych przez najbliższych 50 lat nie będzie.