Kolejne sankcje wobec Rosji. Szwajcaria podjęła decyzję
Po historycznej decyzji z poniedziałku o nałożeniu sankcji, w piątek Szwajcaria zdecydowała o kolejnych retorsjach wobec Rosji. Tym samym podąża drogą wytyczoną już przez Stany Zjednoczone i Europę. Zgodnie z piątkową decyzją wprowadzony zostanie m.in. zakaz transakcji z centralnym bankiem Rosji. Już dotychczasowe sankcje wywołały wśród rosyjskich bogaczy ogromną panikę.
Jak podał w piątek Reuters, Szwajcaria w piątek ogłosiła, że nakłada kolejne sankcje na Rosję. Obejmują one zakaz transakcji z rosyjskim bankiem centralnym oraz poparł decyzję Unii Europejskiej i USA o odłączeniu siedmiu banków z Rosji od systemu SWIFT, służącego do obsługi transakcji międzynarodowych.
Poza tym Szwajcaria zdecydowała o wprowadzeniu zakazu do Rosji towarów, które mogłyby zostać wykorzystane w celach militarnych i ewentualnie mogłyby wzmocnić Rosję technologicznie – informuje Reuters.
Szwajcaria wprowadza zachodnie sankcje
Pierwsze sankcje Szwajcaria nałożyła na Rosję w poniedziałek. Była to historyczna decyzja tego neutralnego kraju, w którym majątki trzyma wielu rosyjskich milionerów.
"Kumple Putina" zarobili na wojnie? "Trzeba prześwietlić konta"
W ramach retorsji za atak zbrojny na Ukrainę Szwajcaria ze skutkiem natychmiastowym wprowadziła m.in. sankcje finansowe, zamrażając konta należące do prezydenta Władimira Putina, premiera Michaiła Miszustina i szefa MSZ Siergieja Ławrowa. Jak informował w środę "Tages Anzeiger", zamrożeniem objęte zostały konta należące do 650 Rosjan.
Efekty widać od razu
Skutki tej decyzji dotyczą także Rosjan, których nazwiska nie znalazły się na liście osób objętych sankcjami. UE zakazała na przykład obywatelom rosyjskim przyjmowania nowych wpłat powyżej kwoty 100 tys. euro. "W rzeczywistości jest to równoznaczne z zakazem prowadzenia nowych interesów. Ponadto rosyjscy klienci nie mogliby korzystać ze swoich kart kredytowych" – pisała szwajcarska gazeta. Wśród rosyjskich klientów szwajcarskich banków zapanował popłoch.
- Sytuacja jest chaotyczna. Rosyjscy klienci mają wiele pytań dotyczących konsekwencji sankcji – przyznawał wysokiej rangi menedżer z prywatnego banku w Zurychu.
Rosyjscy klienci desperacko próbują uciec od zaciskającej się pętli sankcji, korzystając m.in. z posiadanych innych, poza rosyjskim, obywatelstw. - Wielu bogatych Rosjan posiada kilka paszportów i twierdzi teraz, że nie są już zarejestrowani w banku jako rezydenci z Rosji, ale na przykład z Cypru - mówił gazecie kierownik renomowanego banku, zarządzającego aktywami.
Tymczasem desperacja rosyjskich klientów jest tak wielka, że niektórzy przekazują kontrolę nad swoimi aktywami znajomym i krewnym, którzy nie mają żadnego związku z Rosją – dowiaduje się "TA". Banki są jednak bardzo ostrożne. Każda z takich rezydencji jest weryfikowana przez komisję bankową, a osoby, których nazwiska znajdują się na liście sankcyjnej, nie mają szans na uzyskanie pieniędzy.
Jak podaje "The New York Times", w 2020 roku rosyjskie firmy i osoby prywatne trzymały w szwajcarskich bankach aktywa warte ponad 11 mld dolarów.
"Zwłaszcza mniejsze, dyskretne banki prywatne są popularne wśród oligarchów Putina i zarabiają na tym fortunę" - komentował w poniedziałek niemiecki "Bild".
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski