Kolejne wielkie bankructwo czyha w USA?
Jeśli padnie firma CIT Group, to przepadnie 2,3 milarda dolarów, które skarb USA włożył w firmę. To byłaby największa jednorazowa strata pieniędzy podatników w skutek kryzysu gospodarczego w USA i w ramach programu pomocowego.
Jeśli zbankrutuje CIT Group, to przepadnie 2,3 miliarda dolarów, które skarb USA włożył w firmę. To byłaby największa jednorazowa strata pieniędzy podatników w skutek kryzysu gospodarczego w USA.
CIT Group otrzymała 3 miliardy dolarów. Pieniądze te miały uchronić spółkę przed upadkiem. Teraz korporacja z 500 największych firm "Fortune 500" znów balansuje na granicy bankructwa. Jeśli padnie, to Goldman Sachs liczy na odzyskanie pieniędzy, które pożyczył spółce - podaje Financial Times Deutschland. Jednak może być z tym problem.
Mimo znacznej pożyczki CIT Group ma duże problemy z płynnością finansową i przymierza się do negocjacji terminów spłat zaciągniętych pożyczek.
Amerykański program pomocy sektorowi finansowemu TARP (Troubled Asset Relief Program) polegał na przekazywaniu bankom pieniędzy w zamian za ich akcje lub opcje na nie. W ten sposób Skarb USA otrzymał akcje uprzywilejowane CIT Group o wartości 2,3 miliarda dolarów. Jednocześnie Goldman Sachs pożyczył firmie miliard dolarów.
Wpompowanie tak dużej sumy w spółkę, nie przywróciło jej płynności finansowej. Część złych aktywów musi zostać spłacona do końca roku. To zdecydowanie pogarsza sytuację CIT.
Firma w 2007 roku była na 335. miejscu największych przedsiębiorstw w USA. Jej przychody wynosiły prawie 7 miliardów dolarów, a zysk przekraczał 1 miliard dolarów. W 2009 firma zajęła 397. miejsce z przychodem ok. 6,2 milarda dolarów, ale także z prawie 2,8 milarda dolarów strat.
Tomasz Kamiński
Wirtualna Polska