Kolejny nudny dzień na rynku

Przed południem poznaliśmy jedynie Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury wg BIEC dla Polski, a po południu wstępny indeks PMI dla usług oraz indeks podpisanych umów kupna domów dla USA. Jednak publikacja tych danych nie zmieniła znacząco ani kierunku ani zmienności na rynku.

Pomimo dosyć nudnego dnia, reszta tygodnia zapowiada się całkiem obiecująco szczególnie dla jednej waluty, która nie tylko ostatnio znacznie umacnia się wobec reszty walut, ale zyskuje w oczach dużych instytucji finansowych. Mowa oczywiście o dolarze. Jednym z kluczowych wydarzeń tego tygodnia dla dolara będzie posiedzenie Fed oraz dane z amerykańskiego rynku pracy. Pierwsze wydarzenie nie powinno wnieść nic nowego, głównie ze względu na brak wystąpienia Janet Yellen, dlatego inwestorzy będą wyczekiwać raczej odczytu zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym i prywatnym, który to poznamy w piątek. Jeżeli dane okażą się tak dobre jak miesiąc temu możemy spodziewać się dalszego umocnienia dolara.

Z perspektywy dolara warto jeszcze obserwować to czego podejmie się jutro Unia Europejska na zebraniu Rady w sprawie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Większość państw wyraża chęć zwiększenia sankcji wobec Rosji, ale naszym zdaniem szczyt zakończy się jedynie na deklaracjach o możliwości wprowadzenia cięższych sankcji o ile nastawienie Rosji wobec Ukrainy nie ulegnie większej zmianie. Jeżeli jednak skończy się na czymś więcej niż tylko gadaniu, euro powinno zacząć słabnąć jeszcze bardziej. Na godzinę 17:00 kurs pary EURUSD znajdował się na poziomie: 1.3440, a indeks dolara oscyluje wokół poziomu 81.000 pkt.

Zmienność polskiego złotego wobec innych światowych walut również nie była zbyt duża, a można nawet stwierdzić, że cena oscyluje wokół piątkowych zamknięć. Na godzinę 17:00 za euro musieliśmy płacić 4.1446, za dolara 3.0841, za funta 5.2410, za franka 3.4123.

Michał Stajniak Młodszy Analityk Rynków Finansowych
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.