Kolejny rekord na warszawskim parkiecie

Dzisiaj warszawski parkiet ustanowił koleiny rekord trwającej już ponad rok zwyżki. Warunków ku temu nie miał specjalnie sprzyjających, czym potwierdził swoją siłę.

13.04.2010 17:27

Zachowanie Warszawy było podobne do tego co obserwowaliśmy wczoraj. U nas i w Pradze wzrosty, podczas gdy Europa Zachodnia i Węgry się czerwieniły. Sytuacja zewnętrza nie była specjalnie zła, ale z pewnością nie sprzyjała bykom. Za spadki indeksów obwiniano wczorajszy raport Alcoi, gdzie przychody okazały się mniejsze od oczekiwań. Pamiętać jednak trzeba, że to dopiero rozgrzewka przed ważnymi raportami z drugiej części tygodnia.

Dzisiejsze kalendarium może nie było puste, ale ważnych publikacji praktycznie nie było. Warto jednak wspomnieć o polskim saldzie rachunku bieżącego, który był dodatni wobec prognoz o ujemnym poziomie. Zarówno eksport jak i import zanotował ponad 20-procentową dymarkę w skali rocznej. Opublikowany później bilans amerykańskiego handlu zagranicznego okazał się nieco gorszy od prognoz. Za większy deficyt odpowiadał silniejszy import, co jest tak naprawdę pozytywnym sygnałem mówiącym o istnieniu wewnętrznego popytu w USA.

Same dane wpływu na notowania nie miały. Przez większą część dnia mieliśmy do czynienia z konsolidacja po czerwonej stronie, ale końcówka była zdecydowanie wzrostowa. Co ciekawe podobnie zachowywał się parkiet w Pradze, gdzie również zanotowano nowe maksimum trendu.

Na rynku walutowym eurodolar się konsolidował wokół poziomów do których wzrósł wczoraj. Rynek nie przejął się informacją o ogromnym popycie na greckie bony skarbowe, których akcja miała dzisiaj miejsce. Nasz waluta traciła, co kłóciło się z zachowaniem innych walut regionu. Widać zgoda co do wybrania nowego przewodniczącego RPP pokazuje rynkowi, że wszelkie instytucje są w pełni operacyjne i nie można wykluczyć kolejnych interwencji na rynku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)