Kolejny strajk generalny! Grecja nie chce oszczędzać
W Grecji rozpoczął się strajk generalny przeciwko polityce drastycznych oszczędności. Do trzeciej już od końca września fali protestów doszło dzień po przedstawieniu przez rząd pakietu ustaw, przewidujących m.in. znaczne cięcia rent i emerytów.
06.11.2012 | aktual.: 06.11.2012 09:45
Do strajku wezwały dwa największe związki zawodowe - sektora państwowego ADEDY i sektora prywatnego GSEE. Pracę przerwali pracownicy ministerstw i nauczyciele. Przestały kursować promy, metro, autobusy oraz tramwaje i taksówki - pisze agencja dpa.
Spodziewane są znaczne utrudnienia w komunikacji lotniczej, ponieważ w godzinach 9-12 (czasu polskiego) do strajku mają przystąpić kontrolerzy lotów. Lekarze interweniują tylko w przypadkach zagrożenia życia.
Na popołudnie zapowiedziano uliczne demonstracje.
Strajk ma być kontynuowany w środę.
Po wielomiesięcznych negocjacjach z pożyczkodawcami - Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym - grecki rząd konserwatysty Antonisa Samarasa przedstawił w poniedziałek wieczorem nowy pakiet oszczędnościowy, przewidujący m.in. znaczne cięcia rent i emerytur. W środę wieczorem program oszczędności ma zostać zatwierdzony przez parlament w Atenach.
Nowy pakiet, który ma przynieść ponad 13 mld euro oszczędności, przewiduje m.in. znaczne cięcia emerytur i rent, całkowite zniesienie dodatkowych wypłat z okazji Bożego Narodzenia, zmniejszenie aż o 20 proc. pensji dyrektorów państwowych przedsiębiorstw. Zmniejszone mają być także wynagrodzenia sędziów i wojskowych. Wiek emerytalny ma zostać podwyższony z 65 do 67 lat.
Znajdująca się na progu bankructwa Grecja czeka na kolejną transzę drugiego pakietu ratunkowego, wynoszącą 31,5 mld euro i ma nadzieję, że na spotkaniu ministrów finansów strefy euro 12 listopada w Brukseli dostanie zielone światło. Warunkiem przekazania tych środków jest realizacja przez Ateny obiecanych przedsięwzięć oszczędnościowych i reform.(PAP)