Komentarz po sesji
Po niezłej sesji w USA i dobrej w Azji otwarcie sesji na GPW musiało być pozytywne. Skala wzrostu nie poraziła, ale zasygnalizowała, ze osłabienie z końcówki sesji czwartkowej nie jest jeszcze początkiem odwrotu kupujących.
05.03.2010 17:23
Kolejne godziny sesji były podobne do drugiej fazy sesji czwartkowej – widać było, ze rynek jest już raczej silny tylko pasywnością strony podażowej i przy bardzo małej aktywności handlowano w rytm oscylacji futures na S&P500. Spokój na warszawskim parkiecie nie dziwił w perspektywie danych o zatrudnieniu w USA o godzinie 14. 30. W tej fazie sesji więcej się działo na szerokim rynku, gdzie skalą wzrostów i obrotami wyróżniały się Chemos i Polaqua. O 14.30 podano trochę lepsze dane z USA i na dojrzałych rynkach akcji indeksy wystrzeliły do góry, jednak w Warszawie widać było spory problem z rozpędzeniem wzrostu. Dopiero wzrosty indeksów amerykańskich po otwarciu sesji w USA ostatecznie złamały opór niedźwiedzi i do końca sesji WIG20 rósł zamykając się blisko dziennego maksimum (2389.37pkt.), czyli zwyżką o 1.18%. Obroty lekko przekroczyły 1mld zł, ale były minimalnie mniejsze niż wczoraj. Szerokość rynku nie sygnalizuje zmęczenia rynku, ponieważ wzrosły kursy 208 spółek wobec spadku 93. Wśród blue chipów
liderami były dzisiaj Getin (+3.11%), Asseco Polska (+2.25%) i PKN Orlen (+2.17%). Jedyną spółką z WIG-u20, której kurs spadł była Agora (-2.32%), a bez zmiany ceny zakończyły dzień Bioton i PKO BP. Indeksy szerokiego również wzrosły, jednak w mniejszym stopniu – mWIG40 +1.10%, a sWIG80 +0.69%. Wśród spółek z szerokiego rynku nie zanotowaliśmy ani jednego wzrostu powyżej 10%, co jest rzadkością na warszawskim parkiecie. Skalą zwyżki i jednocześnie obrotem wyróżniły się Arctic Paper (+8.68%), Paged (+6.92%), Plastbox (+6.81%), Police (+6.75%) i Erg (+6.45%). Warto zwrócić uwagę na zachowanie PGE. Kurs dzisiaj ponownie wzrósł (+2.01%), obroty także i widać rosnące zainteresowanie walorami tej spółki, nie bez związku, jak sądzę, ze zbliżającym się wejściem do indeksu WIG20 oraz wiedeńskiego CECE – regionalnego indeksu spółek Europy Wschodniej. Pomijając największe firmy, skalą wartości obrotów wyróżniły się także NWR, Netia, Emperia i Amica.
Do dzisiejszej, szóstej z rzędu, sesji wzrostowej można by zastosować łacińską sentencję „finis coronat opus” czyli koniec wieńczy dzieło, oczywiście w kontekście mijającego tygodnia. WIG20 zaliczył najlepszy tydzień od początku grudnia 2009 i mimo, iż to odbicie jak najbardziej „należało się” naszemu rynkowi, można chyba mówić o pewnym pozytywnym zaskoczeniu. Z punktu widzenia AT wykres odreagował do oporu w strefie 2380-2390 pkt. i to akurat nie dziwi, ale charakter ruchu już tak. Coraz częściej na GPW mamy do czynienia z sytuacją, w której główny, prestiżowy indeks porusza się niemal pionowo na przestrzeni 150-200pkt. i w mojej opinii nie jest to pozytywne zjawisko, potwierdzając niewystarczającą płynność i zbyt małą głębokość rynku, nawet w przypadku indeksu największych spółek.
W krótkoterminowej perspektywie rynek wydaje się nieco zmęczony. Dynamiczna zwyżka trochę kosztowała z punktu widzenia wskaźnikowego i najkrótsze oscylatory sygnalizują już wykupienie. Potwierdzeniem słabnięcia impetu wzrostu jest także malejąca z sesji na sesję wartość obrotów. Biorąc pod uwagę powyższe, ewentualna próba grania na wzrost w nadchodzącym tygodniu może być dla byków drogą przez mękę i wydaje mi się, że niezbyt głęboka korekta byłaby rozwiązaniem zwiększającym szanse na kontynuację tendencji w ujęciu średnioterminowym. Z punktu widzenia AT sądzę, iż nawet w przypadku próby kontynuacji zwyżki poziomy 2420-2430 to aktualny kres możliwości byków. Potencjał korekcyjny wykresu WIG-u 20 oceniam na 50-100pkt., a strefa 2280-2290pkt. powinna być bardzo twardo broniona. Pomimo jednoznacznie pozytywnego wrażenia z dzisiejszej sesji i całego tygodnia, w nadchodzącym tygodniu Sławowiększe prawdopodobieństwo przypisałbym przecenie na warszawskim parkiecie.
Sławomir Koźlarek
Makler
DM BZ WBK