Komentarz poranny

Najistotniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie decyzja monetarna władza amerykańskiego Banku Rezerw Federalnych. Obawa, że instytucja ta na trwale wycofa się z programów ilościowego luzowania polityki monetarnej co w połączeniu z zakończeniem się rządowych programów stymulacyjnych w USA doprowadzi do spowolnienia obecnego ożywienia gospodarczego, była jednym z głównych przyczyn rozpoczęcia się korekty technicznej na rynkach kapitałowych oraz na EUR/USD.

04.11.2009 09:33

Rynek zagraniczny

Najistotniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie decyzja monetarna władza amerykańskiego Banku Rezerw Federalnych. Obawa, że instytucja ta na trwale wycofa się z programów ilościowego luzowania polityki monetarnej co w połączeniu z zakończeniem się rządowych programów stymulacyjnych w USA doprowadzi do spowolnienia obecnego ożywienia gospodarczego, była jednym z głównych przyczyn rozpoczęcia się korekty technicznej na rynkach kapitałowych oraz na EUR/USD. Wzrost awersji do ryzyka spowodował wyprzedaż akcji oraz umocnienie dolara, traktowanego obecnie jako waluta strategii carry trade.

Nastroje inwestorów w ostatnich dniach poprawiły nieco lepsze dane z amerykańskiego sektora przemysłowego, jednak kolejną falę wzrostów powstrzymały informacje o bankructwie amerykańskiego pożyczkodawcy CIT, oraz o dalszych problemach finansowych szwajcarskiego UBS czy upaństwowionych na Wyspach Loyds Group oraz Royal Bank of Scotland.

Polityka monetarna i decyzje FED-u mogą być obecnie decydujące. Najprawdopodobniej stopy procentowe nie zostaną zmienione i pozostaną na poziomie bliskim 0%, jednak jeśli instytucja ta w dniu dzisiejszym potwierdzi chęć zakończenia programu skupu obligacji rządowych i korporacyjnych, to może być to impuls do kolejnej fali wyprzedaży na rynkach kapitałowych oraz wzrostu awersji do ryzyka, co sprzyjać będzie umocnieniu się zielonego. Stanie się tak szczególnie, jeśli kolejne informacje makroekonomiczne z gospodarek światowych potwierdzać będą spowolnienia ożywienia gospodarczego (przykładem może być nie tylko seria gorszych odczytów z USA dotyczących rynku pracy czy dynamiki konsumpcji, ale również dzisiejszy gorszy od prognoz raport dotyczący konsumpcji w Australii, która po zaskakująco wysokiej dynamice PKB w III kwartale 2009 roku doświadczyła wrześniowego spadku dynamiki sprzedaży detalicznej)
.

Drugim scenariuszem może być powstrzymanie się władz FED przed podawaniem jednoznacznego terminu zakończenia ilościowego luzowania polityki monetarnej, co przedłuży nadzieje inwestorów, że dofinansowywanie gospodarki i potrzeb finansowych amerykańskiego rządu będzie utrzymywane do czasów gdy realna gospodarka poradzi sobie bez "sztucznego napędzania". Tego typu spekulacje mogą doprowadzić do kolejnej fali wzrostów na rynkach kapitałowych oraz na rynku towarowym, jak również doprowadzić do deprecjacji dolara nie tylko z powodu wykorzystywania go w transakcjach typu carry trade, ale również ze względu na zagrożenie wzrostem presji inflacyjnej czy perspektywy rosnącego zadłużenia publicznego USA.

Poza polityką monetarną nieco mniejszy wpływ na ruchy głównych par walutowych mogą mieć publikacje makroekonomiczne dotyczące październikowej koniunktury w sektorach usług europejskich gospodarek (indeksy PMI) jak również amerykańskiej (indeks ISM) oraz pierwsze miesięczne informacje z amerykańskiego rynku pracy. Piątkowy raport z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych może stanowić kolejny ważny impuls dla rynku walutowego.

EUR/USD
W pierwszej części wczorajszego dnia pod wpływem spadków indeksów na europejskich rynkach kapitałowych eurodolar pogłębiły minimum obecnie nadal trwającej korekty technicznej. Po popołudniowych informacjach makroekonomicznych z USA oraz przejęciu przez fundusz Warrena Buffeta (Berkshire) kontroli na jedną z amerykańskich firm kolejowych, nastąpiła poprawa nastrojów na giełdzie na Wall Street i korekta ostatnich spadków indeksów oraz kursu EUR/USD. Środowe i czwartkowe decyzje monetarne oraz piątkowy raport z rynku pracy w USA może mięć decydujące znaczenie dla dalszych losów trwającej od 26 października 2009 roku korekty. Dopiero wzrost kursu powyżej 1,4860, czyli 44,7% zniesienia fali umocnienia się zielonego obserwowanej od 26.10.2009 roku będzie kolejnym sygnałem świadczącym o możliwości zakończenia się korekcyjnej aprecjacji dolara wobec euro. Rynek krajowy

Dziś w Polsce nie mamy do czynienia z żadnymi publikacjami makroekonomicznymi. Wczorajsze notowania złotego pokazały, że kurs złotego i innych walut regionu jest w dalszym ciągu w dużym stopniu zależny od nastrojów na rynkach kapitałowych oraz poziomu awersji do ryzyka. Korekta techniczna pary EUR/USD oraz indeksów giełdowych dodatkowo uwypukliła słabość naszej waluty wynikającą z zagrożeń ze strony prowadzonej przez polski rząd polityki fiskalnej oraz wyraźniejszego spowolnienia gospodarczego w IV kwartale 2009 roku oraz I kwartale 2010 roku.

Obecnie wiele zależy od decyzji monetarnych amerykańskich i europejskich przedstawicieli FED-u oraz EBC. Spełnienie ich zapowiedzi wycofania się z ilościowego luzowania polityki monetarnej może niekorzystnie odbić się na nastrojach inwestorów i doprowadzić do kolejnej fali wzrostu awersji ryzyka i wyprzedaży na rynku akcji. Scenariuszem alternatywnym jest brak komentarzy ze strony władz monetarnych dotyczących terminu wyjścia z wyżej wspomnianych programów skupu obligacji, co sprzyjać może poprawie nastrojów i zakończeniu korekty technicznej pary EUR/USD oraz polskich par walutowych.

EUR/PLN
Kurs tej pary wybił się wczoraj powyżej górnego ograniczenia kanału spadkowego obserwowanego na tym crossie od lutego 2009 roku i dotarł w okolice zakładanego przez nas poziomu oporu przy cenie 4,32 PLN za jedno euro. Nie zdołał go pokonać, jednak wyrysowana na wykresie formacja XACD zwiększa prawdopodobieństwo, że kolejna fala osłabienia się naszej waluty nastąpi. Bardzo istotne dla dalszych losów tej pary będą dzisiejsze i jutrzejsze decyzje monetarne i wynikający z nich poziom awersji do ryzyka. Jego wzrost może doprowadzić do wybicia się kursu górą powyżej ceny 4,32 PLN za jedno euro i kontynuacji wzrostów, natomiast poprawa nastrojów i zakończenie korekty poskutkuje skierowaniem się pary EUR/PLN w kierunku tegorocznych minimów i ich pogłębienia albo pod koniec bieżącego roku albo w drugiej połowie I kwartału 2010 roku.

USD/PLN
Również ta para zależna jest od ruchów eurodolara i indeksów giełdowych jak również od poziomu awersji do ryzyka. Jej wzrost doprowadzi najprawdopodobniej do przełamania oporu technicznego w okolicy ceny 2,9550 PLN za jednego dolara i otwarcie drogi do okolic 3 PLN za zielonego. Zakończenie korekty będzie impulsem do powrotu poniżej poziomu 2,80.

Tomasz Szecówka
Analityk Rynku Walutowego
AMB Consulting

kurswalutykursy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)