Komentarz poranny
Trudno doszukiwać się dziś w kalendarzu „najistotniejszej” danej mogącej wnieść zamieszanie na rynku walutowym. Publikowana przed południem inflacja PPI w Strefie Euro powinna raczej potwierdzić niską presję inflacyjną w krajach unii walutowej.
02.03.2010 09:14
Rynek zagraniczny Trudno doszukiwać się dziś w kalendarzu „najistotniejszej” danej mogącej wnieść zamieszanie na rynku walutowym. Publikowana przed południem inflacja PPI w Strefie Euro powinna raczej potwierdzić niską presję inflacyjną w krajach unii walutowej (prognoza 0,6 proc. m/m oraz -1,1 proc. r/r), co przy analogicznych odczytach zza Oceanu w ostatnim czasie sprzyja raczej konsolidacji na głównej parze walutowej świata w zakresie 1,3450 – 1,3650. Trudno zatem doszukiwać się dziś impulsu do większego i zdecydowanego ruchu na eurodolarze. Możliwe jednak, że na rynku walutowym zagoszczą dobre nastroje od początku tygodnia panujące na rynku kapitałowym.
Stymulująco na indeksy podczas zakończonej właśnie sesji azjatyckiej podziałał wczorajszy amerykański odczyt wydatków Amerykanów, które wzrosły w styczniu o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca oraz odczyt styczniowej stopy bezrobocia w Japonii, która spadła do 4,9 proc. z 5,2 proc. Prognozy wskazywały na utrzymanie się stopy bezrobocia na niezmienionym poziomie. Na plusach zamknąć się australijskiemu indeksowi nie zaszkodziła natomiast kolejna, zgodna z naszymi oczekiwaniami, podwyżka benchmarkowej stopy procentowej przez Australijski Bank Centralny, w wyniku której kształtuje się ona obecnie na poziomie 4 proc. Australijskie władze monetarne po miesięcznej przerwie w zacieśnianiu polityki monetarnej, powracają do podwyższania kosztów pieniądza, na co pozwala dobra sytuacja gospodarcza Australii. W wyniku tej decyzji różnica pomiędzy poziomem głównej stopy procentowej w Australii i USA wynosi obecnie już 3,75 proc. natomiast w porównaniu do Wielkiej Brytanii, 3,5 proc.
Rynek polski Dziś o godzinie 10:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o Produkcie Krajowym Brutto w IV kwartale rodzimej gospodarki. Prognozy wskazują na bardzo optymistyczny odczyt na poziomie 3,0 proc. w relacji rocznej wobec analogicznego odczytu za III kwartał na poziomie 1,7 proc. Prognoza ta wskazuje zatem na wyraźnie lepszą publikację w porównaniu z poprzednimi kwartałami 2009 roku praz „czarnych” scenariuszy dla rodzimej gospodarki z początku 2009 roku. Na tak pozytywne prognozy pozwoliła przede wszystkim poprawa sytuacji w przemyśle, przetwórstwie, odbudowa zapasów oraz utrzymująca się wciąż na wysokim poziomie konsumpcja. Gdyby odczyt był rzeczywiście zgodny z oczekiwaniami, rynek otrzymałby bardzo wiarygodne potwierdzenie dobrej kondycji rodzimej gospodarki na tle chociażby pozostałych państw Unii Europejskiej.
Złoty zgodnie z naszymi oczekiwaniami w ostatnim dał pokaz swej siły, umacniając się wyraźnie niemalże bez względu na wydarzenia na głównej parze walutowej świata, która znajduje się na swoich wielomiesięcznych minimach. Tendencja ta powinna się wciąż utrzymywać, a sprzyjać temu powinna dzisiejsza publikacja PKB, jeżeli oczywiście swoją wartością negatywnie nie zaskoczy rynku.