Komentarz poranny

Dziś będziemy mieć do czynienia wyłącznie z odczytami zza Oceanu, gdzie o na godzinę przed otwarciem sesji amerykańskiej poznamy odczyt inflacji producenckiej oraz cotygodniową publikację wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

18.02.2010 10:36

Rynek zagraniczny Dziś będziemy mieć do czynienia wyłącznie z odczytami zza Oceanu, gdzie o na godzinę przed otwarciem sesji amerykańskiej poznamy odczyt inflacji producenckiej oraz cotygodniową publikację wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Prognozy wskazują na możliwość wzrostu inflacji amerykańskich producentów w styczniu do 0,7 proc. miesiąc do miesiąca oraz 4,5 proc. rok do roku (poprzednio 0,2 proc. m/m oraz 4,4 proc. r/r). Natomiast liczba złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w minionym tygodniu według prognoz ma wynieść 440 tys., czyli pozostać na niezmienionym poziomie sprzed tygodnia. Warto zwrócić uwagę na fakt, że gdyby odczyt ten rzeczywiście był zgodny z prognozami lub od nich lepszy, czterotygodniowa średnia liczby wniosków, lepiej obrazująca tendencję na rynku pracy ponownie wykazałaby spadek, co pozytywnie powinno wpłynąć na rynek.

Optymistyczne prognozy dotyczą również kolejnych dzisiejszych publikacji z amerykańskiej gospodarki. W obliczu bowiem coraz lepszych odczytów makroekonomicznych z USA, pozytywnie zaskoczyć mogą również dzisiejsze odczyty indeksu aktywności gospodarczej Fed z Filadelfii w lutym oraz indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board w styczniu. Opublikowana już na godzinę po otwarciu sesji amerykańskiej zmiana zapasów paliw w styczniu w amerykańskiej gospodarce powinna mieć ograniczony wpływ na wydarzenia na rynku walutowym. Wyjątkiem oczywiście jest radykalna zmiany zapasów, która przełożyć się może na ceny ropy a te z kolei na notowania dolara.

Dzisiejsze optymistyczne prognozy dla amerykańskich figur makroekonomicznych wpisują się doskonale w ton wczoraj opublikowanego komentarza z ostatniego posiedzenia Fed w styczniu, w którym amerykańskie władze zweryfikowały swoje prognozy gospodarcze dla USA w kolejnych latach. Fed podwyższył listopadowe prognozy PKB w 2010 roku z przedziału 2,5-3,5 proc. do 2,8-3,5 proc., natomiast stopa bezrobocia na koniec 2010 roku ukształtować się powinna pomiędzy 9,5 a 9,7 proc. (poprzednio 9,3-9,7 proc.). W 2011 roku bezrobocie miałoby według szacunków Fed spaść do 8,2-8,5 proc., a w kolejnym roku ukształtować się pomiędzy 6,6 a 7,5 proc. Amerykańskie władze monetarne podkreśliły jednak problem utrzymującego się bezrobocia strukturalnego, które będzie miało największy wpływ na sytuację na amerykańskim rynku pracy zarówno w obecnym, jak i przyszłym roku. W notatkach ze styczniowego posiedzenia Fed znalazły się również informacje o tym, że część z uczestników spotkania opowiedziała się za rozpoczęciem w bliskiej
przyszłości sprzedaży posiadanych przez Fed aktywów w celu ograniczania płynności na rynku.

Lepsze wczoraj opublikowane dane makroekonomiczne z amerykańskiej gospodarki umocniły dolara, ponieważ ponownie zrodziły dyskusje na temat możliwości wycofywania się Fed z pakietów stymulujących jeszcze przed podjęciem takich działać przez jego europejski i japońskim odpowiednik. Zgodnie zatem z wczorajszą popołudniową reakcją inwestorów na dobre odczyty makroekonomiczne z USA, dziś możemy oczekiwać konsolidacji w zakresie 1,3600 - 1,3500.

Rynek polski

Wczoraj złoty wobec wydarzeń na eurodolarze zachowywał się bardzo defensywnie i uległ dynamicznej aprecjacji, która dziś rano nie jest kontynuowana. Przy tak dynamicznym ruchu eurodolara rozpoczętym wczoraj, dziś z małym zainteresowaniem inwestorów powinny spotkać się publikacje inflacji producenckiej w rodzimej gospodarce oraz produkcji przemysłowej w styczniu. Prognozy wskazują na wzrost cen producentów w pierwszym miesiącu 2010 roku o 0,9 proc. miesiąc do miesiąca, oraz o 6,2 proc. w przypadku produkcji przemysłowej.

AMB Consulting

kurswalutykursy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)