Komentarz poranny
W pierwszej części dzisiejszego dnia poznamy raporty z europejskiego rynku pracy oraz dane dotyczące inflacji konsumenckiej.
30.10.2009 09:25
W pierwszej części dzisiejszego dnia poznamy raporty z europejskiego rynku pracy oraz dane dotyczące inflacji konsumenckiej.
Utrzymującą się słabość światowych rynków pracy jest niezaprzeczalna i możemy dzisiaj nie być świadkiem jej poprawy. Na podobnie niskim (ujemnym) poziomie utrzymać się może wskaźnik inflacji HICP do sprzyjać będzie utrzymywaniu przez Europejski Bank Centralny luźnej polityki monetarnej. Popołudniu poznamy odczyty wrześniowej dynamiki wydatków i dochodów Amerykanów, którzy pozbawieni zachęt ze strony rządu w postaci chociażby dopłat do wymiany starych samochodów na nowe bardziej ekologiczne mogą ograniczyć konsumpcję. Słabnący nadal rynek pracy nie wpłynie również pozytywnie na ich dochody. Optymizmem ponownie może powiać ze strony publikacji październikowego indeksu Chicago PMI opisującego aktywność przemysłową w regionie Chicago, jednak poziom wskaźnika nastrojów konsumentów publikowany przez Uniwersytet Michigan może być rozczarowujący.
Rynek walutowy i towarowy na początku dnia nadal znajduje się pod wpływem wczorajszych wydarzeń i publikacji znacząco lepszej od prognoz dynamiki amerykańskiego PKB w III kwartale 2009 roku (3,5% kw/kw wobec oczekiwanych 3,2% kw/kw). Taki odczyt był zaskoczeniem dla inwestorów, którzy ponownie zaczęli sprzedawać dolara i wracać na rynki kapitałowe i towarowy. Zwyciężył optymizm pomimo faktu, że trzecio kwartalny rozwój gospodarki amerykańskiej to w głównej mierze zasługa rządowych programów stymulacyjnych, które w większości już się zakończyły. Fakt ten oraz ostatnie nieco słabsze dane ze Stanów Zjednoczonych uwypukla ryzyko wyraźnego spowolnienia dynamiki wychodzenia gospodarki z obecnej recesji. IV kwartał 2009 roku oraz I kwartał 2010 roku może być decydujący pod kątem wyjaśnienia czy będziemy mieli do czynienia ze spowolnionym tempem poprawy sytuacji gospodarczej czy może z kolejną falą recesji napędzaną brakiem stymulantów fiskalnych z powodu których kolejne rekordy wysokości bije amerykański dług
publiczny.
Scenariusz bardziej optymistyczny zmusi banki centralne do stopniowego wycofywania się z bardzo luźnego charakteru polityki monetarnej, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku Banku Japonii na dzisiejszej porannej sesji azjatyckiej. Instytucja ta co prawda utrzymała rekordowo niski poziom stóp procentowych (0,1%), ale zapowiedziała, że do końca roku wycofa się programu skupu państwowych i komercyjnych papierów dłużnych.
Podobne zapowiedzi wycofania się z polityki nieograniczonego i taniego kredytu dla instytucji finansowych można usłyszeć od wczoraj z ust przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego. Fakty te również w pewnym stopniu ograniczają rozpoczęte wczoraj wzrosty indeksów giełdowych i kursu eurodolara, gdyż inwestorzy obawiają się o kondycję banków i przedsiębiorców pozbawionych dostępu do taniego finansowania.
Istotny w przypadku dzisiejszego dnia jest również fakt, że zbliża się koniec tygodnia i inwestorzy mogą poczekać do przyszłego i nie podejmować w dniu dzisiejszym znaczących decyzji inwestycyjnych.
EUR/USD
Kurs EURUSD nie pokonał wczoraj ważnego poziomu wsparcia przy cenie 1,4710 wynikającego z 61,8% zniesienia ostatniej fali osłabienia się zielonego obserwowanej od początku października. Impulsem do zakończenia spadków i powrotu kursu na północ był wczorajszy zaskakująco dobry odczyt dynamiki amerykańskiego PKB. Kurs dotarł w okolice ceny 1,4840, która z wcześniejszego wsparcia wynikającego z 38,2% zniesienia tej samej fali deprecjacji dolara obserwowanej od początku października, stała się obecnie oporem. Zachowanie się kursu crossa EUR/USD wokół tego poziomu może dać nam dzisiaj odpowiedź o trwałość powrotu do wzrostów i potwierdzić lub zaprzeczyć zakończenie korekty.
Rynek krajowy
Dziś polscy inwestorzy poznają jedynie październikowy raport o inflacji RPP, która już po wczorajszym posiedzeniu sygnalizowali, że wzrosło prawdopodobieństwo utrzymywania się inflacji konsumenckiej w średnim terminie powyżej celu inflacyjnego. Na wzrosty presji inflacyjnej oddziaływać w głównej mierze mogą wzrost cen żywności oraz cen regulowanych. Bardziej neutralny wydźwięk powyższego komentarza sprzyjać zakończeniu korekty technicznej polskich par walutowych, jednak nadal najważniejsze pozostaje zachowanie się kursu pary EUR/USD oraz światowych indeksów giełdowych.
EUR/PLN
Para EUR/PLN przetestowała w dniu wczorajszym ponownie październikowe maksima swoich miesięcznych wahań a impuls w postaci lepszych danych z amerykańskiej gospodarki był pierwszym, który może zakończyć ostatnią naszym zdaniem falę korekty wzrostowej w tym roku. Jeśli dzisiaj i na początku przyszłego tygodnia para EUR/PLN w ślad za ruchami indeksów giełdowych podążać będzie na południe to końcówka roku tradycyjnie sprzyjać będzie utrzymaniu się tego trendu. Bardzo istotne dla tego crossa walutowego jest utrzymanie się w dniu dzisiejszym poniżej istotnego poziomu oporu przy cenie 4,2477 PLN za jedno euro. Otworzy to drogę niżej na południe do wsparć na poziomach 4,2277 oraz 4,2110.
USD/PLN
Również na rynku USDPLN możemy dziś obserwować kontynuację ruchu na południe, szczególnie jeśli parze EUR/USD uda się pokonać opór przy cenie 1,4840 USD za jedno euro. Dla tej pary poziomami kolejnych wsparć w jej wędrówce do październikowych minimów będą ceny 2,8510 PLN za jednego dolara i niżej 2,8327 PLN za jednego dolara.
Radosław Jaszczak