Komentarz poranny
Na wczorajszej amerykańskiej i dzisiejszej azjatyckiej sesji dolar tracił na wartości w stosunku do euro początkowo pod wpływem spadku rentowności amerykańskich obligacji a późniejsza deprecjacja zielonego spowodowana była poprawą nastrojów na azjatyckich rynkach kapitałowych.
10.03.2009 10:46
Rynek zagraniczny.
Na wczorajszej amerykańskiej i dzisiejszej azjatyckiej sesji dolar tracił na wartości w stosunku do euro początkowo pod wpływem spadku rentowności amerykańskich obligacji a późniejsza deprecjacja zielonego spowodowana była poprawą nastrojów na azjatyckich rynkach kapitałowych. Zaplanowana rekordowo duża aukcja 3 letnich obligacji amerykańskich na kwotę 34 mld USD zaszkodziła stopie ich stopie zwrotu co w krótkim terminie wpłynęło negatywnie na amerykańską walutę.
Może być to efekt krótkotrwały, gdy dzisiaj zabraknie impulsów fundamentalnych do wybicia się kursu eurodolara z konsolidacji 1,2450 – 1,2750. Inwestorzy poznają w dniu dzisiejszym europejską inflację PPI, której miesięczna dynamika ponownie może być ujemna oraz dane dotyczące niemieckiego bilansu handlowego, które mogą być bardzo istotne dla gospodarki w 30% zależnej od eksportu. Odczyty wyżej wspomnianych figur mogą nie stanowić wsparcia w krótkim terminie dla wspólnej waluty.
Danych zza Oceanu będzie niewiele a te dotyczące zapasów hurtowych oraz jednego z wielu indeksów optymizmu mogą pozostać bez większego wpływu na rynek walutowy. W dniu dzisiejszym para EUR/USD pozostanie najprawdopodobniej w konsolidacji wyznaczonej pod koniec lutego a inwestorzy oczekiwać będą na piątkowe odczyty dotyczące dynamiki konsumpcji w USA.
Rynek polski.
Polska waluta od przetestowania ostatnich szczytów w połowie lutego 2009 roku ma tendencje do stopniowego umacniania. Aprecjacja ta powstrzymywana jest przez napływające co jakiś czas bardzo złe informacje gospodarczo – polityczne z krajów regionu a w szczególności z Europy Wschodniej i krajów nadbałtyckich (Łotwa).
W dniu wczorajszym poznaliśmy treść kolejnych oświadczeń i deklaracji członków RPP,którzy zapewniali,że Rada nie zawaha się zainterweniować w celu uchronienia naszej waluty przed spekulacjami. Jak na razie są to interwencje słowne, które nie mają większego przełożenia na rynek walutowy.
W krótkim terminie może zabraknąć impulsów do wybicia się polskich par walutowych z obecnych konsolidacji, lecz w średnim terminie powinny zacząć oddziaływać pozytywne dla naszej waluty czynniki fundamentalne.