Trwa ładowanie...

Komentarz tygodniowy Catalyst: Rynek pierwotny na pełnych obrotach

Od fazy wakacyjnego uśpienia, do jesiennego ożywienia rynek emisji obligacji przeszedł niezwykle szybko. I dobrze, bo zmniejsza w ten sposób ciśnienie na ulokowanie kapitału.

Komentarz tygodniowy Catalyst: Rynek pierwotny na pełnych obrotachŹródło: Thinkstockphotos
d2auckt
d2auckt

Od kilku tygodni odbieramy coraz więcej telefonów od zaniepokojonych inwestorów detalicznych, którzy obawiają się, że rynek instytucjonalny jest obecnie tak chłonny, że oferowanych papierów może nie wystarczyć dla inwestorów detalicznych. Nie są to obawy całkowicie bezpodstawne, bowiem nader często – jak wynika z naszych informacji – emisje „rozchodzą się” wśród instytucji, jeszcze zanim rozesłane zostaną oficjalne propozycje nabycia.

Szczęśliwie jednak dla inwestorów detalicznych, emitenci nie zapominają o ich istnieniu. A ściślej – coraz częściej zdają sobie sprawę z korzyści z posiadania drobnych inwestorów wśród obligatariuszy. Wiadomo bowiem, że popyt inwestorów instytucjonalnych na pstrym koniu jeździ. Nie dalej niż przed rokiem – po fali upadłości w sektorze budowlanym i wycofywaniu środków z funduszy obligacji korporacyjnych – emisje domykano z trudem i w niepełnej wysokości. Dziś, kiedy fundusze obligacji korporacyjnych co miesiąc otrzymują zastrzyki świeżej gotówki, a OFE być może już rozpoczynają rozbudowę portfeli korporacyjnych, na którą w zasadzie skazuje je propozycja zmian w systemie emerytalnym, sytuacja jest inna. Ale przecież nie na wieczność.

Dlatego dobrze jest zadbać o inwestorów detalicznych, którzy szybko uzależniają się od stabilnych dochodów odsetkowych, osiąganych bez stresu i podniecenia, jakie zazwyczaj towarzyszy inwestycjom w bardziej ryzykowne klasy aktywów. Być może kalkując w ten sposób postąpił Kruk, który ogłosił zamiar przeprowadzenia publicznej emisji obligacji w ramach programu wartego 150 mln zł. Ten program jest zapewne i rodzajem testu możliwości inwestorów detalicznych, ale także pewną próbą budowania ich lojalności, która nigdzie indziej nie przydaje się tak jak emitentom obligacji. Za jakiś czas, Kruk może przecież myśleć o emisji obligacji np. siedmioletnich pod zakupy pakietów kredytów hipotecznych. Dobrze będzie mieć wtedy lojalnych obligatariuszy także po stronie detalicznych odbiorców.

Decyzja Kruka jest z pewnością wydarzeniem tygodnia i to tym z gatunku stymulujących. Z moich informacji wynika, że Kruk nie jest jedynym windykatorem, który rozmyślał o korzyściach z przeprowadzenia emisji publicznej. Być może decyzja największej firmy z branży wierzytelności przyspieszy podobne decyzje wśród innych emitentów, nie tylko z tej branży.

Również oferujący emisje prywatne, nie powinni zamykać się na popyt inwestorów detalicznych, mimo że jest od droższy i bardziej pracochłonny, gdy przyjdzie ubrać go w konkretne zapisy. Na Catalyst to właśnie transakcje detalicznych inwestorów decydują o płynności i wycenie papierów. Wycenie, która jest przecież przydatna także zarządzającym funduszami.

Emil Szweda

Obligacje.pl

d2auckt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2auckt