Komórka dzwoniła sama, ale klient i tak musi za to zapłacić

Jeden z mieszkańców Pabianic musi zapłacić rachunek telefoniczny za połączenia, których nie wykonał. I nie ma sposobu, by tego uniknąć.

Komórka dzwoniła sama, ale klient i tak musi za to zapłacić
Źródło zdjęć: © WP.PL

08.05.2010 | aktual.: 10.05.2010 12:35

Powodem jest... niekorzystny zapis w karcie gwarancyjnej telefonu komórkowego. Poszkodowany zwrócił się po pomoc do Elżbiety Jabłońskiej, powiatowego rzecznika praw konsumenta. Okazuje się, że to nieodosobniony przypadek.

Rachunki pana Tadeusza nie przekraczały 100 złotych. Za marzec do zapłaty przyszła kwota... 2667 złotych. Zaskoczony mężczyzna zareklamował rachunek u operatora telefonii komórkowej, do której należy. Ale jej nie uwzględniono.

– Operator nie znalazł ku temu podstaw, a bilingi wykazały, że z telefonu komórkowego w godzinach wieczornych były ciągle realizowane połączenia z internetem – wyjaśnia Elżbieta Jabłońska, powiatowy rzecznik praw konsumenta.

Mężczyzna nabrał podejrzeń, że komórka jest wadliwa i nawiązuje je samoistnie. Kupił więc za 40 złotych kartę i włożył ją do aparatu. Po około 20 minutach, chociaż nigdzie z niego nie dzwonił, ani nie wysyłał SMS-ów, nic już na niej nie było.

W autoryzowanym serwisie Samsunga, do którego pabianiczanin oddał telefon potwierdzono, że ma on wadę polegającą właśnie na samoistnym łączeniu się z internetem. Tyle że... konsekwencje tego poniesie właściciel felernej komórki.

– Sieć stwierdziła, że połączenia miały miejsce i trzeba za nie zapłacić. Nie interesuje jej, w jaki sposób zostały zrealizowane. Serwis natomiast zagwarantował sobie uniknięcie odpowiedzialności za takie przypadki w karcie gwarancyjnej – mówi Elżbieta Jabłońska.

Jeden z zapisów mówi bowiem: „Uprawnienia z tytułu gwarancji nie obejmują prawa kupującego do domagania się zwrotu utraconych zysków w związku z wadami produktu“. W praktyce oznacza to, że koszty samoistnych połączeń spadają na właścicieli wadliwych telefonów.

Czy uda im się uniknąć płacenia – Nie, gdyż przy zakupie telefonów zaakceptował wszystkie zapisy w karcie gwarancyjnej, również ten tak bardzo dla nich niekorzystny, prawdopodobnie w ogóle ich nie czytając – odpowiada Elżbieta Jabłońska. – A zapoznanie się z warunkami gwarancji jest bardzo ważne. Jeżeli nie określono, czy można się domagać wymiany wadliwej rzeczy na nową, co zrobić, gdy serwis gwarancyjny nie dotrzymuje terminu naprawy albo zapisy budzą wątpliwość, lepiej niczego nie kupować – radzi rzecznik.

Przeczytaj więcej na stronie NaszeMiasto.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)