Komórkowy wirus kradnie pieniądze z naszych kont!
Oszuści znaleźli nowy sposób na wyłudzanie pieniędzy klientów banków, którzy korzystają ze swoich kont poprzez internet. Specjalny "wirus" wysyłany na ich telefony komórkowe, daje przestępcom dostęp do kodów autoryzujących operacje bankowe - alarmuje policja.
21.02.2011 | aktual.: 21.02.2011 14:40
Oszuści znaleźli nowy sposób na wyłudzanie pieniędzy klientów banków, którzy korzystają ze swoich kont poprzez internet. Specjalny wirus wysyłany na ich telefony komórkowe, daje przestępcom dostęp do kodów autoryzujących operacje bankowe - alarmuje policja.
Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji powiedział PAP, że do policjantów zaczęły ostatnio docierać sygnały od osób, które zostały w ten sposób oszukane.
- Wszystko zaczyna się od wysłania na komputer klienta banku złośliwego oprogramowania. Następnie, gdy osoba ta próbuje wejść na stronę internetową swojego banku, oprogramowanie uaktywnia się i kierują ją na stronę fałszywą, łudząco przypominającą tę, którą chce otworzyć. W ten sposób oszuści zdobywają poufne dane - nazwę użytkownika, jego hasło, numer telefonu - zaznaczył Hajdas.
To jednak dopiero początek. Na fałszywej stronie banku pojawia się informacja zachęcająca do "zabezpieczenia telefonu komórkowego" poprzez specjalne oprogramowanie. Osobie, która się na to zdecyduje wysłany jest SMS z linkiem mającym pomóc w pobraniu programu.
- Kliknięcie na ten link i ściągnięciu oprogramowania na telefon daje przestępcom dostęp do kodów autoryzujących nasze operacje bankowe (np. przelewy), które przesyła nam bank - podkreślił Hajdas.
Co więc zrobić, by ustrzec się przed internetowymi oszustwami? - Przede wszystkim nie odwiedzajmy tzw. podejrzanych stron internetowych, np. z pornografią czy nielegalnym oprogramowaniem, bo prawdopodobnie właśnie przez nie dochodzi do zainfekowania naszego komputera. Używajmy tylko autoryzowanego, oryginalnego i aktualizowanego na bieżąco oprogramowania oraz sprawdzajmy czy połączenie z bankiem odbywa się przy wykorzystaniu tzw. protokołu bezpieczeństwa SSL, co oznacza, że początek adresu powinien rozpoczynać się od ciągu znaków https:// - zaapelował Hajdas.
Jak dodał, powinniśmy też pamiętać, że żaden bank nie poprosi nas o aktualizację oprogramowania telefonu i nie wyśle do nas SMS-a zawierającego link do jego ściągnięcia. - Jeśli dostaniemy coś takiego, pod żadnym pozorem nie otwierajmy linku. Jeśli podejrzewamy, że ktoś próbuje nas oszukać, lub zostaliśmy oszukani, natychmiast skontaktujmy się z bankiem i policją - zaznaczył Hajdas.
Patrycja Rojek-Socha