Komornik wkracza do FoodCare
Do firmy FoodCare wszedł komornik, zajmując znaki towarowe Black, Frugo, Gellwe, Fitella
oraz jej nieruchomości. Dlaczego? W ramach zabezpieczenia zapłaty kwoty 10 mln zł dla Fundacji Dariusza Tiger Michalczewskiego.
05.11.2013 | aktual.: 06.11.2013 12:30
FoodCare w piśmie adresowanym do Fundacji Równe Szanse poinformował, iż dokonanie zajęcia rachunku bankowego spółki, a co za tym idzie - nawet krótkotrwały brak dostępu do środków finansowych na realizację bieżącej działalności, spowoduje wstrzymanie możliwości finansowania działalności firmy oraz sparaliżowanie produkcji i dystrybucji wszystkich produktów.
Fundacja w odpowiedzi postanowiła przychylić się do prośby i nie zajmować rachunków bankowych FoodCare. Wniosek o zabezpieczenie złożony przez Fundację ogranicza się do ustanowienia zabezpieczenia na znakach towarowych Spółki Foodcare, m.in. Black, Frugo, Gellwe i Fitella oraz na jej gruntach, na których znajdują się również hale produkcyjne i magazyny.
- Postanowiłem przychylić się do wniosku firmy FoodCare i namówiłem Fundację do jego akceptacji, ponieważ zawsze na ringu, jak i w biznesie walczyłem fair play. Pomimo faktu, że tak źle zostałem potraktowany przez właściciela tej firmy Pana Włodarskiego, zdaję sobie jednak sprawę, że inna decyzja mogłaby spowodować utratę płynności finansowej spółki, przez co w konsekwencji zapewne ucierpieliby niewinni pracownicy, a tego nie chcę. Równocześnie podkreślam, że moja decyzja nie zwalnia pana Wiesława Włodarskiego od odpowiedzialności prawnej za nieuczciwe działania i wszystkie należności w ramach zasądzonego już odszkodowania, będą musiały zostać uregulowane - mówi Dariusz Tiger Michalczewski.
Komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Krakowie złożył już wniosek do Urzędu Patentowego o zajęcie praw z rejestracji znaków towarowych celem dokonania ww. zabezpieczenia. Dodatkowo do sądów wieczystoksięgowych zostały złożone wnioski o wpis hipotek przymusowych dla nieruchomości FoodCare w Niepołomicach i Zabierzowie.
Taki sposób zabezpieczenia jest zgodny z życzeniami firmy FoodCare, która skierowała prośbę do Fundacji Równe Szanse, aby zabezpieczenie na koncie zamienić na mniej dotkliwą formę dla spółki, tj. zabezpieczenie na znakach towarowych.
W 2010 roku pomimo ciągłej sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger na licencji Dariusza Tiger Michalczewskiego spółka FoodCare odmówiła Fundacji zapłaty należnej prowizji, mimo wiążącej obydwie strony umowy. Fundacja podjęła więc działania prawne, jednocześnie rozwiązując umowę z FoodCare w trybie natychmiastowym oraz występując do sądu o zapłatę nieuiszczonych opłat licencyjnych oraz zwrot innych nienależnie pobranych przez Foodcare świadczeń.
Pozew złożono 2 września 2011 roku.
Zarząd Foodcare przysłał nam oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza jakoby firma zwracała się do Fundacji Równe Szanse z prośbą "aby zabezpieczenie na koncie zamienić na mniej dotkliwą formę dla spółki, tj. zabezpieczenie na znakach towarowych".
- W naszej ocenie Pan Dariusz Michalczewski świadomie mija się z prawdą, wykorzystując przewidziane prawem procedury procesu cywilnego do wprowadzania opinii publicznej w błąd i podsycenia zainteresowania sporem, którego rozstrzygnięcie leży wyłącznie w gestii polskich sądów - napisano w oświadczeniu.
Foodcare zapewnia, że złoży odwołanie od wyroku sądu pierwszej instancji, który niedawno zapadł w tej sprawie. W piśmie skierowanym do mediów firma napisała, że "choć przepis uprawniający do zabezpieczenia roszczeń na podstawie nieprawomocnego wyroku już nie obowiązuje, jednak sprawa ta jest prowadzona na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów. Z uwagi na różnice interpretacyjne przepisów przejściowych wątpliwe jest zatem to, czy Fundacja miała w ogóle prawo do dokonania takiego zabezpieczenia".
Foodcare odnosi się także do słów Dariusza Michalczewskiego o "grze fair play". Firma zaznacza, że wniosek został złożony do sądu, a nie jako prośba do Fundacji.
Producent takich marek jak Frugo, Black czy Gellwe, zaznacza, że roszczenia Fundacji zgodnie z nieprawomocnym wyrokiem Sądu opiewają na kwotę 10 mln złotych, zaś wartość zabezpieczeń o które wnioskuje Fundacja jest w tej chwili co najmniej kilkunastokrotnie większa.
- Jak wynika z postanowienia Sądu Okręgowego, Fundacja zamierza skorzystać także z innych sposobów zabezpieczenia, co wyklucza ową fair play, a przeciwnie - wskazuje, że powstrzymanie się od zajęcia rachunków bankowych jest jedynie pretekstem do formułowania ckliwych komunikatów - napisano w komunikacie spółki.
W oświadczeniu podkreślono, że obecna sytuacja w żaden sposób nie zakłóca bieżącej działalności Grupy FoodCare oraz funkcjonowania poszczególnych marek w naszym portfolio.
- Działania Pana Michalczewskiego ponownie mają wymiar wyłącznie medialny i są kolejną, nieudolną próbą wpłynięcia na pozycję jednej z największych firm spożywczych w tym kraju - podsumowano w liście.
Komentarz Ewy Cartoryjskiej, radcy prawnego z kancelarii Chałas i Wspólnicy
Komornik sądowy prowadząc egzekucję należności na zlecenie Fundacji Dariusza Michalczewskiego zajął znaki towarowe Black, Frugo, Gellwe, Fitella.
Stosownie do treści art. 9101 k.p.c. dokonując zajęcia prawa z rejestracji znaku towarowego komornik przesyła do Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej wniosek o wpis informacji o zajęciu prawa do właściwego rejestru.
Komornik zatem dokonując zajęcia prawa ze znaku towarowego musi przesłać do Urzędu Patentowego wniosek o wpis tej informacji do właściwego rejestru.
Następnie w celu oszacowania wartości tego prawa stosownie do treści art. 9104 § 1 k.p.c. komornik powoła biegłego, który ustali jego wartość.
Znaki towarowe mają realną, możliwą do oszacowania wartość. Ta wartość zależy m.in. od tego ile lat istnieją na rynku, jak pozytywny odbiór mają wśród potencjalnych konsumentów itd.
Ostatecznie jednak to rynek ukształtuje wartość powyższego prawa ze znaku towarowego, jest ono bowiem tyle warte, ile jest w stanie za nie zapłacić potencjalny kupiec. W tym miejscu warto wskazać, iż od chwili zajęcia dłużnik, czyli Food Care traci prawa rozporządzania zajętymi prawami, czyli nie może ich zbyć.
Po zbyciu zajętych praw i nieruchomości, komornik przekaże wyegzekwowane należności wierzycielowi, czyli Fundacji Dariusza Michalczewskiego.