Komorowski: jemu już nie podają dłoni - to dobrze
Niewątpliwie Afryka Północna zaskoczyła cały świat zachodni. Cieszę się, że wielu polityków europejskich odchodzi od ściskania dłoni Kadafiemu i myślenia o problemie świata arabskiego tylko z punktu widzenia dwóch czynników - gospodarczych interesów związanych z ropą i gazem i leku przed imigracją arabską do Europy - powiedział prezydent Bronisław Komorowski w radiowej Trójce. - W wyniku walk rebeliantów z siłami rządowymi tysiące osób mogło zostać zabitych lub rannych - podaje Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay.
25.02.2011 | aktual.: 25.02.2011 13:09
Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay poinformowała, że otrzymała informacje wskazujące, że podczas dławienia powstania w Libii "tysiące mogły zostać zamordowane lub ranne". Pillay ostrzeżeniem tym otworzyła nadzwyczajną sesję Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie poświęconą krwawym wydarzeniom w Libii.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki informuje, że w Libii jest jeszcze 400 Polaków. MSZ apeluje do Polaków w Libii, którzy zastanawiają się nad opuszczeniem tego kraju, żeby wyjeżdżali, bo na miejscu pogarsza się sytuacja. W piątek wieczorem ze względów bezpieczeństwa zakończony zostanie dyżur naszego konsula na lotnisku w Trypolisie.
Komorowski: Europa zaskoczona
- W Afryce Północnej powtórzyło się to, co sami przerabialiśmy na przełomie lat 80. i 90., kiedy nikt nie przewidział upadku Związku Radzieckiego, końca komunizmu itd. Według mnie Europa jest zaskoczona tymi procesami, musi się do nich jakoś odnieść i widać, że przychyla się w pełni na stronę poglądu, że to jest jednak wielka szansa na gigantyczną zmianę w świecie arabskim, którą trzeba wspierać. Pytanie jest jak - powiedział prezydent.
Zdaniem Komorowskiego, "myślenie absolutnej większości polityków europejskich i światowych kieruje się nie w stronę urządzania świata arabskiego za Arabów, tylko dania im szansy i wsparcia." - Uważam, że Polska może pokazywać także pozytywne przykłady z własnego doświadczenia, kiedy zmiana ustroju nastąpiła w sposób pokojowy - podkreślił prezydent w radiowej Trójce.
- Cieszę się, że wielu polityków europejskich odchodzi od (...) ściskania dłoni Kadafiemu i myślenia o problemie świata arabskiego tylko z punktu widzenia dwóch czynników - gospodarczych interesów związanych z ropą i gazem i leku przed imigracją arabską do Europy - powiedział Bronisław Komorowski.
Prezydent uważa, że dzisiaj Europa stanęła w obliczu (...) wyzwania, jak pomóc demokratyzowaniu się tamtych krajów. - Według mnie ostatnie wydarzenia świadczą o tym, że nasz pogląd na mentalność świata islamu powinien ulec daleko idącej zmianie. To, co się ujawniło w świecie arabskim, świadczy o tym, że nowe pokolenie w wielu krajach arabskich chce modelu demokracji bliskiego standardom świata zachodniego; że dojrzała wielka zmiana pokoleniowa, mentalna, zmiana poglądów politycznych - dodał prezydent.
Co planuje Europa?
- Unia Europejska nie planuje interwencji zbrojnej w Libii, ale zastosuje restrykcje, aby powstrzymać rozlew krwi w tym kraju - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji. Podczas konferencji prasowej w Godolo pod Budapesztem Catherine Ashton dodała, że sankcje Unii Europejskiej powinny zostać wprowadzone tak szybko jak, jak to możliwe, aby położyć kres przemocy w Libii.
Pytana przez dziennikarzy, co rozumie pod pojęciem "restrykcji", Ashton powiedziała, że może chodzić o zamrożenie aktywów i ograniczenie członkom kierownictwa Libii swobody podróżowania. Decyzja w sprawie sankcji ma zapaść w ciągu najbliższych dni.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen poinformował, że na dzisiejsze popołudnie zwoła w Brukseli nadzwyczajne posiedzenie Rady NATO, aby omówić kwestię ewentualnej interwencji humanitarnej wojsk Sojuszu w Libii.