Koniec kultowego niemieckiego browaru. Działał ponad 170 lat
Browar Lang-Bräu z Bawarii w Niemczech kończy działalność po 170 latach. Nie ogłasza upadłości, ale zamyka się "z własnej woli". Decyzja nie była łatwa, ale konieczna z powodu trudnej sytuacji rynkowej i potrzeb inwestycyjnych.
Browar Lang-Bräu, działający od ponad 170 lat, ogłosił zamknięcie swojej działalności z dniem 31 maja 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To alkohol?". Pokazaliśmy Polakom alkotubki. Oto reakcje
Niemiecki browar z tradycjami kończy działalność
Właściciele browaru podkreślają, że decyzja o zamknięciu była niezwykle trudna. W obliczu spadku sprzedaży w branży, rosnących kosztów energii, surowców i personelu, a także presji cenowej ze strony dużych browarów, dalsze funkcjonowanie stało się nieopłacalne.
Jak podaje portal spozywczy.pl decyzja ta nie wynika z niewypłacalności, lecz z pogarszającej się sytuacji na rynku oraz konieczności inwestycji w technologię i infrastrukturę.
Najważniejszym priorytetem dla właścicieli Lang-Bräu są teraz pracownicy. Browar aktywnie poszukuje dla nich zatrudnienia w zaprzyjaźnionych firmach, aby zminimalizować skutki zamknięcia.
Decyzja o zamknięciu spotkała się z reakcją innych browarów, które wyraziły smutek i zrozumienie dla trudnej sytuacji Lang-Bräu. Browar Nothaft z tego samego regionu podkreślił, że również odczuwa presję ze strony dużych graczy na rynku.
Właściciele Lang-Bräu podziękowali swoim klientom za wieloletnią współpracę i wsparcie. Wyrazili wdzięczność za przyjaźń i lojalność, które były nieodłączną częścią ich działalności przez ostatnie lata.
"Chcielibyśmy podziękować za niezapomnianą wspólną podróż, szczególnie w ciągu ostatnich 10 lat. Twoja przyjaźń, szczerość i nastrój zawsze będą częścią Lang-Bräu. Życie toczy się dalej, nawet jeśli jest dla nas teraz cholernie trudne" - czytamy we wpisie browaru na Facebooku.
Sąd ogłosił upadłość polskiego browaru
Z problemami zmagają się też polskie browary. Jednym z nich jest Browar Kościerzyna - w lipcu 2024 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ ogłosił upadłość spółki.
Jak podaje "Dziennik Bałtycki", sąd zdecydował o zabezpieczeniu majątku dłużnika, ustanawiając tymczasowego nadzorcę sądowego. To oznacza, że zarządzanie majątkiem Browaru Kościerzyna zostało ograniczone.
Zakład zmagał się z trudnościami finansowymi od lat, a jego długi osiągnęły poziom 31 mln zł. Na liście wierzytelności widnieje 14 podmiotów.