Pokazała rachunek za prąd. Opłaty w górę o 160 zł. "Jak na to zarobić?"
Pani Aneta wysłała list do redakcji Onetu, w którym ubolewa nad wzrostem kosztów energii elektrycznej. W jej przypadku opłaty poszły w górę o 85 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Od stycznia musi płacić za prąd prawie 360 zł miesięcznie.
Autorka listu wskazuje, że mieszka pod Warszawą w zwykłym bloku, gdzie "wszystko jest na prąd". Ma małe dzieci, więc niemal codziennie robi pranie, a w weekendy zdarza się, że pralka chodzi nawet kilka razy. Poza tym regularnie korzysta ze zmywarki (raz dziennie w tygodniu, dwa razy w weekendy).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
Wysokie rachunki za prąd. "Myślałam, że się rozpłaczę"
Z listu pani Anety do redakcji Onetu wynika, że 2022 r. płaciła za prąd 130 zł miesięcznie, a następnie opłaty wzrosły do 160 zł. Gdy w ubiegłym roku otrzymała kolejną podwyżkę, oceniła, że "to już dużo". Miesięcznie musiała płacić 190 zł za energię elektryczną.
"Teraz dostałam nowe blankiety i myślałam, że się rozpłaczę. Od stycznia 2025 r. mam płacić za prąd 354 zł. To niemal dwa razy więcej, niż wcześniej! Jak ja mam na to zarobić?" - pyta w liście przesłanym do redakcji Onetu.
Jednak pani Aneta dodaje, że podwyżki dotyczą nie tylko prądu. Czynsz wzrósł o 110 zł. Po podliczeniu wszystkich podwyżek okazało się, że za media i mieszkanie musi płacić o 271 zł więcej w skali miesiąca.
"Mam dwoje małych dzieci i nie chcę tylko pracować na rachunki. Chcę spokojnie żyć i nie martwić się, że za chwilę będę płaciła 500 zł za prąd, by uprać ubrania i ugotować obiad. Przeraża mnie kierunek, w jakim to wszystko zmierza" - skwitowała rozczarowana autorka listu.
Emerytka płaci za mieszkanie prawie 1 tys. zł
Jednak wzrost czynszu dotknął nie tylko panią Anetę. Jak już pisaliśmy w WP Finanse, spore wydatki ponosi też emerytka z Grudziądza, która mieszka w trzypokojowym mieszkaniu w bloku z lat 70.
Jej emerytura wynosi 2,5 tys. zł, a czynsz za czerwiec wyniósł 990 zł. Było to ogromne obciążenie dla budżetu domowego kobiety. W styczniu czynsz emerytki nieco spadł - wyniósł 942 zł. Choć to nadal wysoka kwota, seniorka cieszy się z obniżki. Jak wyjaśnia, zmniejszyła się zaliczka na ciepło, co wpłynęło na obniżenie opłat.