Producent tekstyliów upada po 193 latach. To koniec fabryki w Niemczech

Koniec niemieckiej firmy Langheinrich został ostatecznie przesądzony. Po prawie 193 latach producent tekstyliów z Hesji musi zakończyć działalność - donosi "Fuldaer Zeitung". Spółka próbowała walczyć o przetrwanie, przenosząc produkcję do innych państw, ale okazało się to dużym błędem.

Upada niemiecka fabryka tekstyliów z wieloletnią historią
Upada niemiecka fabryka tekstyliów z wieloletnią historią
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | zdj. ilustracyjne

Firma Langheinrich z siedzibą w Schlitz w Hesji słynie produkcji wysokiej jakości tekstyliów stołowych takich jak obrusy czy serwety dla hoteli i branży gastronomicznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poszła do sklepu w Norwegii. Ceny tych produktów powalają na kolana

Koniec niemieckiej fabryki tekstyliów. "To była praca mojego życia"

Tradycyjna firma, znana z tkactwa od momentu założenia w 1832 roku, wszczęła postępowanie upadłościowe w listopadzie 2024 r. Nie znaleziono żadnych inwestorów.

Właściciel niemieckiej spółki Burkhard Oel jest głęboko zasmucony. - Byłem związany z firmą przez 22 lata, to była praca mojego życia - wskazał przedsiębiorca.

Na stronie internetowej firmy nie można zobaczyć nic poza profesjonalnym filmem promocyjnym zatytułowanym "Langheinrich goes Uzbekistan", który daje wgląd w produkcję w uzbeckiej fabryce. Spot widnieje tam od kilku miesięcy.

Firma borykała się z problemami od dłuższego czasu. Przeniesienie ważnych obszarów produkcyjnych na Białoruś okazało się błędem po tym, jak państwo zostało objęte sankcjami za wspieranie Rosji w wojnie w Ukrainie.

Nie powiodła się również próba przeniesienia produkcji do Uzbekistanu. - Wysokiej jakości lniane obrusy nie są już poszukiwane przez najważniejszych klientów z branży hotelarskiej i turystycznej. Mieliśmy 30-procentowy spadek obrotów - stwierdził Oel, cytowany przez niemiecką gazetę.

Burmistrz Heiko Siemon (CDU) ubolewa nad niewypłacalnością firmy o długiej tradycji. - Ta firma nie tylko produkowała wysokiej jakości produkty przez dziesięciolecia, lecz także była ważną częścią miasta Schlitz - przyznał. - Podsumowując, pozostaje mi tylko podziękować wszystkim byłym pracownikom firmy za ich ciężką pracę i zaangażowanie. Ich osiągnięcia przez wiele lat wzbogacały miasto Schlitz i zasługują na nasze uznanie - dodał.

Tkalnia lnu Langheinrich została założona przez Georga Gottlieba Langheinricha. Początkowo firma była manufakturą lniarską, a w 1897 r. zbudowała swoją pierwszą mechaniczną tkalnię w Schlitz. Langheinrich złożył wniosek o upadłość już w 2005 r., ale udało się poprawić sytuację finansową firmy. Teraz, jak donoszą niemieckie media, nastąpił jej ostateczny koniec.

Fala upadłości w Niemczech

Jednak producent tekstyliów to niejedyna niemiecka firma, która stanęła pod ścianą. Już w ubiegłym roku Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa zaprezentowała prognozy, z których wynika, że w 2024 r. mogło dojść do ponad 20 tys. upadłości przedsiębiorstw.

- Dwa lata malejącej produkcji gospodarczej pozostawiają coraz głębsze ślady na niemieckiej gospodarce - ocenił Marc Evers, ekspert ds. małych i średnich przedsiębiorstw w Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (50)