Koniec z nieograniczoną wycinką drzew. Mieszane uczucia Polaków
16.06.2017 09:18, aktual.: 16.06.2017 14:22
Na swoim terenie powinienem móc robić, co chcę, co innego na osiedlach - taka opinia wyłania się z komentarzy internautów pod informacją o zmianie prawa dotyczącego wycinania drzew. Nowe przepisy wchodzą w życie w sobotę.
Ustawa o wycince, nazwana od nazwiska ministra ochrony środowiska lex Szyszko, obowiązywała w Polsce przez pół roku. W tym czasie prywatne osoby mogły bez pytania kogokolwiek o zgodę wycinać drzewa na swoich działkach. I bardzo wiele osób skorzystało z tej możliwości. Świadczyć o tym może odzew na naszą prośbę o wysyłanie zdjęć, pokazujących jak zmieniły się okolice miejsc zamieszkania naszych czytelników. Co ciekawe, w oczy rzuca się duża aktywność mieszkańców Łodzi w tym temacie.
Pan Zygmunt pokazał, jak wygląda dawny skwer przy skrzyżowaniu ulic Lutomierskiej i Białej.
Pani Beata pokazała natomiast, jak wyglądała wycinka przy ul. Piotrowskiej. Jak podkreśla nasza czytelniczka, okazało się, że drzewa usunięto nielegalnie. "Wycięto drzewa na obszarze chronionym przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Właściciel do dnia dzisiejszego nie został ukarany. Konserwator wydał decyzję o przywróceniu stanu poprzedniego. Właściciel został zobowiązany do nasadzeń, patyki maja zastąpić ostatnie stare dorodne drzewa w mieście.
Wycięto 150-letnia wierzbę" - informuje pani Beata.
Wycinki nie ominęły obszarów leśnych. Pan Ryszard w połowie maja wybrał się do Puszczy Kozienickiej.
150-letnie drzewa wycięto w pobliżu miejsca zamieszkania pani Marzeny.
W Żółwieńcu (woj. wielkopolskie) pod topór poszły 27-letnie drzewa. "Na ogrodzonej działce bez zgody właściciela wycięto 208 drzew. Skuteczność policji w wykryciu sprawców zerowa. Tak wygląda państwo prawa, a być może i sprawiedliwości" - napisał w mailu do redakcji pan Bogdan.
Od soboty zamiar wycięcia drzew będzie trzeba zgłosić urzędnikom. Nie wszystkim jednak zaostrzenie przepisów się podoba. "Ja w życiu posadziłem około 200 drzew i nie posadzę już żadnego, bo teraz nie mogę ich wyciąć. Posadzenie drzewa to teraz będzie pułapką dla właściciela działki przez rygorystyczne prawo dotyczące wycinki. Nie dziwię się, że ludzie po prostu boją się sadzić drzew" - napisał do nas internauta o nicku portellos77.
Dyskusja rozgorzała także w komentarzach pod postem na Facebooku.
Pocieszeniem dla przeciwników nowego prawa może być fakt, że przewiduje ono wyjątki. Niektórych wycinek nie będzie trzeba zgłaszać.