Konserwy zostały wyprodukowane, ale nie wiadomo, gdzie są. Mięso pochodziło ze strefy ASF

Konserwy wyprodukowane z mięsa świń żyjących na terenie zagrożonym afrykańskim pomorem świń istnieją. Przyznała to wiceminister rolnictwa Ewa Lech. Odmówiła jednak podania jakichkolwiek szczegółowych informacji. "Kuriozalna odpowiedź" - skwitował były wicepremier Janusz Piechociński.

Co się stało z konserwami? Resort rolnictwa nie chce powiedzieć
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Tracz/REPORTER

Rząd w 2016 r. zgodził się na zakup polskiego mięsa wieprzowego z terenów zagrożonych afrykańskim pomorem świń. Interwencyjny skup miał wspomóc rolników, których stada zostały poddane eksterminacji. Przyznała to zarówno Ewa Lech podczas jednego z posiedzeń sejmowej komisji rolnictwa, jak i sam minister Krzysztof Jurgiel, który o problem był pytany w kilku poselskich interpelacjach.

Problemy z ASF to nie tylko ostatnie dwa lata:

Branżowy portal topagrar.pl przytoczył nieco absurdalną wypowiedź wiceminister, która padła podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa. W odpowiedzi na pytanie szefa związkowców rolniczych o to, co się stało z konserwami wyprodukowanymi na mocy specustawy, stwierdziła, iż nie może udzielić informacji.

Nie powiem

- Gdzie są te konserwy? Które zakłady przerobiły mięso? W jaki sposób zostało to rozliczone? - pytał Marcin Bustowski, przewodniczący Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej "Solidarni".

- Nie jestem upoważniona do tego, żeby przekazywać informacje tego typu. Wszyscy wiedzą, że świnie były skupione interwencyjnie i zostały przerobione. Konserwy są. Konserwy miały być kupowane przez jednostki sektora finansów publicznych i tylko tyle mogę powiedzieć. Żadnych bardziej szczegółowych informacji pan prawdopodobnie nigdzie nie uzyska - z rozbrajającą szczerością odpowiedziała Lech.

"Ściśle skrywana tajemnica"

"Jedno jest pewne. Konserwy zostały wyprodukowane, ale gdzie - to jest ściśle skrywaną tajemnicą" - skomentował na Twitterze słowa wicemister były wicepremier Janusz Piechociński. Dodał, że to "kuriozalna odpowiedź".

Sprawę konserw poruszyło również kilkoro posłów w interpelacjach kierowanych do resortu rolnictwa. Krzysztof Jurgiel zapewniał, że do produkcji konserw wykorzystano jedynie świnie zdrowe, które musiały zostać zabite ze względu na ryzyko zarażenia się chorobą. Jednak i on nie poinformował o tym, co stało się z konserwami.

Mięso bezpieczne dla ludzi

Minister rolnictwa zapewniał także, że wykorzystane mięso nie niesie żadnego zagrożenia dla ludzi.

"Należy zauważyć, że w przypadku choroby jaką jest ASF ww. obróbka ma na celu zabezpieczenie przed rozprzestrzenianiem się tej choroby wśród zwierząt, a nie wśród ludzi, ponieważ wirus ten nie stanowi dla ludzi żadnego zagrożenia" - dodawał w pismach minister.

Polityk zapewniał także, iż "w bieżącym roku nie były prowadzone jakiekolwiek rozmowy dotyczące masowego przerabiania świń na konserwy".

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje