Kopacz: samorządowcy bardzo chętnie przekształcają szpitale
Szpitale "bardzo chętnie" przekształcają się w spółki prawa handlowego - oceniła w poniedziałek minister zdrowia Ewa Kopacz. Straszenie ludzi, że szpitale się nie przekształcają, że samorządowcy się boją, jest nadużyciem - dodała.
03.08.2009 | aktual.: 03.08.2009 09:51
Szpitale bardzo chętnie przekształcają się w spółki prawa handlowego - oceniła w poniedziałek minister zdrowia Ewa Kopacz. Straszenie ludzi, że szpitale się nie przekształcają, że samorządowcy się boją, jest nadużyciem - dodała.
Minister zdrowia w "Sygnałach Dnia" odniosła się do poniedziałkowego wydania "Dziennika", który napisał, że z szumnie zapowiadanych planów masowego przekształcania szpitali w spółki nic nie wyszło. Szpitale i samorządy wcale nie chcą komercjalizacji - oceniła gazeta.
Powołując się na dane z Ministerstwa Zdrowia, "Dz" podał, że w pierwszym półroczu sprywatyzowało się tylko siedem szpitali, choć na początku chęć rozpoczęcia przekształceń deklarowało 57.
_ Żeby była jasność - nie jest to tylko 57 szpitali, tylko blisko 100 szpitali _ - powiedziała Kopacz. _ Siedem - to te, które przyjdą po pieniądze jeszcze w tym roku. Weszły na tę drogę, która rozpoczyna cały proces restrukturyzacji _ - wyjaśniła.
_ Wiemy, że cała procedura trwa blisko pół roku od momentu podjęcia decyzji o przekształceniu. Tego nie robi się tak, pstrykając z palca, w ciągu kilku dni _ - podkreśliła. _ A więc straszenie ludzi, że te szpitale się nie przekształcają, opowiadanie, że samorządowcy się boją, jest nadużyciem _ - dodała.
_ Dzisiaj samorządowcy bardzo chętnie skorzystają z planu B _ - zaznaczyła Kopacz.
Pytana, czy istnieje raport Ministerstwa Zdrowia, mówiący, że 16 szpitali spośród tych skomercjalizowanych nie poprawiło swojej sytuacji finansowej i znów pojawiły się w nich długi, powiedziała: _ Po pierwsze nie widziałam, by z jakiegokolwiek niepublicznego zakładu ktoś ewakuował pacjentów, nie widziałam też strajków w tych niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej, ale też nie widziałam takich zakładów, które dzisiaj czekałyby z założonymi rękami i czekały, aż państwo dołoży im kolejne pieniądze na oddłużenie _ - powiedziała minister zdrowia.
Program "Ratujemy polskie szpitale" (tzw. plan B) ma obowiązywać w latach 2009-2011. Powstał po tym, gdy w grudniu ubiegłego roku prezydent zawetował ustawę, zakładającą obowiązkowe przekształcenie szpitali w spółki. Według minister zdrowia Ewy Kopacz, udział w programie zadeklarowało ponad 80 samorządów. W tym roku na cele programu zarezerwowano 1,125 mld zł.