Kościół i księża płacą podatki. Jednak ich wysokość może budzić zazdrość

Aż 88 proc. ankietowanych Polaków jest zdania, że księża w Polsce powinni płacić podatki za wykonanie usług, jak np. udzielenie ślubu, pogrzeby oraz rozliczać się z tacy. Czy to znaczy, że obecnie ich dochody nie są opodatkowane? Są, ale takie podatki każdy chciałby płacić.

Podatki dla księży - ten temat wraca w dyskusji publicznej jak bumerang
Źródło zdjęć: © Tomasz Kawka, East News
Konrad Bagiński

Kościół faktycznie nie płaci podatków od tzw. tacy czy zarobionych na posłudze – mowa o ślubach, chrztach, pogrzebach czy innych datkach. Ta sfera nie jest opodatkowana na przykład VAT-em i w ogóle nie jest kontrolowana. To pierwsze nie jest czymś specjalnie zaskakującym – bo datki na kościoły w wielu krajach nie podlegają opodatkowaniu. Jednak brak kontroli nad finansami może być problemem. W Polsce zdarzały się już sytuacje, gdy przestępcy zakładali własne związki wyznaniowe lub wykorzystywali księży do prania pieniędzy.

Większość (88 proc.) osób ankietowanych przez "Super Express" stwierdziła, że księża powinni płacić podatki od tego, co dostaną na tacę i zarobią na posługach. Myliłby się jednak ktoś, kto stwierdziłby, iż księża nie płacą podatków. Przepisy pozwalają im na płacenie podatku ryczałtem, raz na kwartał. Wysokość tych podatków jest stosunkowo niska. Co ciekawe, z naszego zeszłorocznego badania wynika, że połowa Polaków uważa, że księża podatków nie płacą.

Obejrzyj: Koronawirus w Polsce. Jak Kościół radzi sobie z brakiem datków? Ksiądz przytacza pewien przykład

Proboszczowie mają aż 16 różnych stawek podatkowych, wikariusze – 18. Wszystko zależy od wielkości gminy lub miasta i parafii. W przypadku wikariuszy podatek w 2020 roku wynosi od 133 do 513 złotych kwartalnie. Proboszcz płaci od 443 do 1591 złotych, również kwartalnie.

Takie podatki obowiązują duchownych wszystkich wyznań uznanych przez państwo (np. prawosławie, protestantyzm, buddyzm, islam, karaimizm, judaizm). Na początku roku muszą złożyć odpowiednią deklarację w urzędzie skarbowym. Ta forma jest stosowana również w przypadku drobnych przedsiębiorców – przede wszystkim rzemieślników.

Ile zarabia ksiądz?

Problemem w realnej ocenie sytuacji księży jest sposób rozdzielania pieniędzy. Na przykład w wielu parafiach przychody z tzw. tacy są dzielone na 3 części. Jedna idzie na utrzymanie samego kościoła, druga – plebanii a trzecia trafia do kurii. Pieniądze z zamawianych mszy są dzielone między księży, a z sakramentów (chrzty, śluby czy pogrzeby) są są dzielone w całości, albo częściowo.

- W mieście na ogół zarabia się więcej niż na wsi, ale nie jest to pewnik. Wieś może być bogatsza od niewielkiego miasta, różnie bywa. Zmiennych jest wiele. Trzeba pamiętać, że co drugi ksiądz uczy w szkole i zarabia w ten sposób przynajmniej kilkaset złotych ekstra – wszystko zależy od liczby godzin – mówi w rozmowie z money.pl ksiądz Andrzej, proboszcz jednej z warszawskich parafii.

Wikary na wsi może zarobić ledwie kilkaset złotych, w dużym mieście – 3500 – 4000 złotych. Tyle samo dostanie proboszcz na prowincji, ale w dużym mieście wyciągnie ok. 5 tysięcy i więcej. Świetne warunki są też na państwowych posadach. Proboszczowie wojskowych parafii czy wojskowi biskupi dostają 5-7 tysięcy.

Swoistą trzynastką dla księży jest kolęda. Podczas wizyt duszpasterskich potrafią zebrać dobrą pensję – już po odesłaniu należnej części do kurii biskupiej.

Ksiądz Andrzej dodaje, że pensja "zwykłego" człowieka i księdza, nawet w tej samej wysokości, jest czymś zupełnie innym.

- Księża nie płacą z własnych pieniędzy za mieszkanie, jedzenie i inne codzienne sprawy. W zasadzie większość z nas nie ma wielkiej potrzeby wydawania pieniędzy. Wikariusze w ogóle starają się nie wydawać pieniędzy na zbytki – raz, że mają małe dochody, dwa – muszą być przygotowani do przeprowadzki za jakiś czas. Proboszcz może już osiąść na dłużej – mówi ksiądz Andrzej.

Dodaje, że w tym "zawodzie" ludzie są różni. Jedni nie dbają o dobra doczesne, inni wręcz się w nich zatracają.

Przypomina też, że Kościół jest wielkim posiadaczem ziemskim. Według raportu stowarzyszenia SOISH zajmującego się relacjami państwo-Kościół, parafie dostały od państwa grunty rolne o powierzchni 76 tysięcy hektarów. To olbrzymi majątek – bo ziemię można sprzedać, wydzierżawić albo czekać na wzrost wartości.

Dzierżawić można też na przykład dachy świątyń – często widać zamontowane na nich anteny czy maszty telefonii komórkowej. W ten sposób można spokojnie zarobić nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

W pracy bez ulg – jak każdy zatrudniony

Duchowni płacą też podatki od wszystkiego, co zarobią poza parafią. Mogą pracować gdzieś na etacie, uczyć w szkole lub uczelni, prowadzić wykłady, pisać książki czy artykuły. Mogą też prowadzić działalność gospodarczą. Są traktowani jak każdy inny obywatel i z tych dochodów muszą się rozliczać.

A co z ZUS-em?

Księża i osoby duchowne są zobowiązane do płacenia składek ZUS, ale ich wysokość jest symboliczna. Po pierwsze – są one liczone od wynagrodzenia w wys. 2600 złotych. A po drugie 80 proc. składki jest pokrywane z Funduszu Kościelnego, duchowny płaci ze swojej kieszeni jedynie jedną piątą składki. Obecnie jest to – jak podaje Archidiecezja Wrocławska – kwota ok. 450 złotych miesięcznie.

Starsi duchowni mogą liczyć na wiele podatkowych ułatwień oraz szereg dodatków. Księża emeryci swoje świadczenia dostają z Funduszu Kościelnego, ale też - jak miliony polskich emerytów - z ZUS. Ten pierwszy rodzaj emerytur wypłacany jest proboszczom od 75. roku życia (to ich wiek emerytalny), drugi po ukończeniu 65 lat.

Obecnie sytuacja księży emerytów wygląda lepiej niż pozostałych seniorów. W porównaniu do nich mogą liczyć na podwójną waloryzację emerytury, podatki niższe od pozostałych emerytów oraz dodatki w postaci trzynastki i czternastki. Jeśli ksiądz emeryt nie ma mieszkania, może zamieszkać w diecezjalnym domu spokojnej starości.

Jeszcze w latach 90. Fundusz Kościelny kosztował budżet państwa 10 mln złotych rocznie. Teraz - jak ustaliła "Rzeczpospolita" - aż 171 mln złotych z kieszeni podatnika zostało wydane na ten cel. Z jednej strony rekordowe był wpłaty na składki ubezpieczenia duchowych, z drugiej zaś przywrócono dotacje na renowację i konserwację obiektów sakralnych.

Wybrane dla Ciebie
Gigant zapowiada masowe zwolnienia. Tysiące osób stracą pracę
Gigant zapowiada masowe zwolnienia. Tysiące osób stracą pracę
Rząd chce przejąć Carrefoura w Polsce? Jest wniosek resortu
Rząd chce przejąć Carrefoura w Polsce? Jest wniosek resortu
Krakowskie centrum handlowe do rozbiórki. Istnieje od prawie 30 lat
Krakowskie centrum handlowe do rozbiórki. Istnieje od prawie 30 lat
75-latek: oddałem dom w zamian za opiekę. Porzucono go w szpitalu
75-latek: oddałem dom w zamian za opiekę. Porzucono go w szpitalu
Dostał 18 mandatów. Chciał sprzedawać proszki z Niemiec
Dostał 18 mandatów. Chciał sprzedawać proszki z Niemiec
Ile za świątecznego karpia w tym roku? Niespodzianka na targowiskach
Ile za świątecznego karpia w tym roku? Niespodzianka na targowiskach
Komornicy sprzedają samochody. Oto co można kupić za 11 tys. zł
Komornicy sprzedają samochody. Oto co można kupić za 11 tys. zł
Skarbówka zatrzymała ich na lotnisku Chopina. Oto co mieli w walizkach
Skarbówka zatrzymała ich na lotnisku Chopina. Oto co mieli w walizkach
Hitowa akcja wróciła. 7 tys. koszyków niespodzianek w Carrefourze
Hitowa akcja wróciła. 7 tys. koszyków niespodzianek w Carrefourze
Wydaliśmy 147 mln zł na marchew z importu. Padł rekord
Wydaliśmy 147 mln zł na marchew z importu. Padł rekord
Chciał odebrać pieniądze za puszki. Lidl tłumaczy się z wpadki
Chciał odebrać pieniądze za puszki. Lidl tłumaczy się z wpadki
Gdzie średnia emerytura jest najwyższa? Jeden region dominuje
Gdzie średnia emerytura jest najwyższa? Jeden region dominuje
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟