Kosiniak-Kamysz: liczę na efekty dialogu między związkami a pracodawcami
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, który uczestniczył w
Warszawie w kongresie OPZZ, powiedział, że liczy na efekty rozmów między związkami zawodowymi a
organizacjami pracodawców na temat nowych ram dialogu społecznego w Polsce
.
"Wiem, że te negocjacje autonomiczne są już zaawansowane. Dla mnie to będzie bardzo ważny argument do przedstawienia Radzie Ministrów wniosków wynikających z doświadczenia dialogu społecznego i dotychczasowego funkcjonowania Komisji Trójstronnej w Polsce" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Związki zawodowe i organizacje pracodawców proponują, by Komisję Trójstronną, którą powołuje rząd, zastąpiła niezależna Rada Dialogu Społecznego.
"Ten dialog jest nam wszystkim potrzebny. On jest nie tylko przywilejem, jest naszym wspólnym obowiązkiem. Ogromnie liczę na efekt dialogu autonomicznego, który może stanowić podstawę do zaproponowania nowych rozwiązań" - zaznaczył.
Nawiązując do zawieszenia przez związki udziału w Komisji Trójstronnej, minister podkreślił, że "nie można się na siebie obrażać w impasie, który od kilku miesięcy funkcjonuje". Podziękował prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu za dotychczasowe wsparcie w przełamaniu tego impasu i zainicjowanie dialogu pracodawcy - związki.
Szef OPZZ Jan Guz apelował w piątek do prezydenta o ponowne wsparcie zmian w dialogu społecznym w Polsce i patronowanie im. "OPZZ zwraca się do prezydenta o to, byśmy mogli wspólnie - prezydent, premier, organizacje związkowe, organizacje pracodawców - usiąść do rozmów" - powiedział Guz. Jesteśmy do nich merytorycznie przygotowani i gotowi do rozmowy o nowych rozwiązaniach dialogu społecznego - zaznaczył.
Prezydencka minister Irena Wóycicka zapewniła podczas kongresu, że prezydent Komorowski i jego kancelaria z uwagą obserwują to, co dzieje się w dialogu społecznym w Polsce. "Prezydent uważa, że dialog społeczny jest istotną częścią funkcjonowania gospodarki rynkowej i ubolewa, że ten dialog na szczeblu krajowym został zawieszony" - podkreśliła.
Kosiniak-Kamysz w swoim wystąpieniu podczas kongresu zebrał oklaski, gdy powiedział, że rząd nie zaproponuje żadnych niekorzystnych dla związków zawodowych zmian w ustawie ich dotyczącej. "Żadnej zmiany nigdy nie będzie i taki projekt nigdy nie był przygotowywany w resorcie" - zapewnił.
Mówił też o umowach terminowych. "Nie zgadzam się, żeby umowa na czas określony była umową wieczną. Ona ma mieć czas określony i nie może być non stop odnawiana. Tutaj będziemy przedkładać propozycje, by nie było miesiąca przerwy, po której ponownie można zawrzeć kolejną umowę, by ominąć regułę, że trzecia jest umową stałą" - podkreślił.
Przypomniał, że są różne propozycje ograniczenia czasu trwania umów zawieranych na czas określony - od kilkunastu miesięcy do czterech lat. W pakiecie antykryzysowym był zapis o 24 miesiącach - zaznaczył. "Warto z tamtych doświadczeń korzystać i wprowadzić w Kodeksie pracy podobne" - mówił.
Trzydniowy kongres Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych pod hasłem "Razem o godną pracę" skończy się w sobotę. Kongres połączony został z obchodami 30-lecia organizacji. W piątek z tej okazji Porozumienie otrzymało nowy sztandar.
W kongresie bierze udział 245 delegatów. W czwartek delegaci wybrali ponownie Jana Guza na przewodniczącego. Kadencja władz trwa cztery lata. Jeszcze w piątek kongres zdecyduje, czy zmieniać statut organizacji. Po dyskusji ma przyjąć program OPZZ do 2018 r.
Delegaci mają też uchwalić kilka stanowisk w sprawach społecznych i gospodarczych. Przygotowane są projekty stanowisk programowych dotyczących postulatów OPZZ, m.in. walki z umowami śmieciowymi, podwyższenia płac w budżetówce, podwyższenia miesięcznej i ustalenia godzinowej płacy minimalnej oraz zmian w podatkach dla najlepiej zarabiających.
W ostatnim dniu zaplanowano sesję dyskusyjną z udziałem zagranicznych gości o społecznym wymiarze Unii Europejskiej i Polski. Związkowcy debatują w Centrum Konferencyjnym Wojska Polskiego przy ul. Żwirki i Wigury.