KRD: sygnały o możliwej upadłości firmy widać znacznie wcześniej
Niemal połowa upadających firm na pół roku przed ogłoszeniem upadłości była notowana w Krajowym Rejestrze Długów z długiem na łączną kwotę ponad 119 milionów złotych - wynika z badania m.in. Krajowego Rejestru Długów.
KRD informuje też, że od początku 2014 do połowy 2016 roku w Polsce ogłoszono bankructwo 2016 firm.
"Jak wynika ze wspólnego badania KRD BIG oraz Rzetelnej Firmy, aż 909 z nich pół roku przed terminem ogłoszenia upadłości znajdowało się w bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Miały one wówczas w sumie 9603 zobowiązania na łączną kwotę ponad 119 milionów złotych" - zaznacza KRD.
"Opinia publiczna traktuje bankructwo jako coś nagłego, niespodziewanego. Tymczasem zazwyczaj tak nie jest. To proces, który trwa nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt miesięcy, więc symptomy choroby pojawiają się znacznie wcześniej. Ważne, żeby je rozpoznać, uniknie się wtedy wielu kłopotów" - cytuje informacja Adama Łąckiego, prezesa Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
KRD podkreśla, że z przeprowadzonego badania wynika, iż już na 12 miesięcy przed ogłoszeniem upadłości w Krajowym Rejestrze Długów było notowanych aż 34 proc. przyszłych bankrutów, 6 miesięcy później ten odsetek wyniósł już 45 proc., a 3 miesiące przed ogłoszeniem decyzji sądu przekraczał 50 proc.
Wraz z przybliżaniem się momentu upadłości gwałtownie rosło też zadłużenie firm. "W wymienionych okresach wynosiło odpowiednio 77, 119 oraz 151 milionów złotych. Średnie zadłużenie w tym czasie wzrosło ze 111 tysięcy złotych do blisko 150 tysięcy złotych" - informuje KRD.
"Firmy bankrutują, ponieważ nie są zdolne do regulowania swoich zobowiązań. Ten problem często wynika z tego, że ktoś inny nie zapłacił im w terminie. Na opóźnienia w płatnościach, nieraz wielomiesięczne, uskarża się 71 proc. przedsiębiorców z sektora MSP" - cytuje informacja Mirosława Sędłaka, prezesa Rzetelnej Firmy.
Dodaje on również, że spora rzesza firm wciąż lekceważy problem opóźnionych płatności i nie dopisuje swoich nierzetelnych partnerów do rejestrów dłużników. "Kiedy nagle robi się głośno o problemach finansowych kontrahenta, zaczyna szybko przybywać wpisów o jego długach. Wówczas często jest już za późno, aby ustrzec firmę przed potencjalnymi kłopotami finansowymi. Bankrut jest jak tonący, ciągnie na dno też innych" - mówi, cytowany w informacji KRD, Sędłak.
Badanie Krajowego Rejestru Długów oraz Rzetelnej Firmy zostało przeprowadzone we wrześniu 2016 roku na 2016 firmach, których upadłość została ogłoszona w 2014, 2015 i pierwszej połowie 2016 roku.