Król pomorskiej gastronomii w rękach CBA!

Wielka afera korupcyjna w Szczecinie: znany karateka, biznesmen i król szczecińskich restauratorów miał korumpować urzędników

Obraz
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Przemysław Gryń

Do lokali należących do Pawła G. (51 l.) weszła blisko setka agentów CBA. Oprócz samego szefa gastronomicznego konsorcjum zatrzymano 7 kolejnych osób, w tym syna Pawła G. oraz kilku urzędników kontroli skarbowej i sanepidu. Prokuratorzy zarzucają zatrzymanym urzędnikom, że w zamian za korzyści majątkowe przymykali oko na niedociągnięcia w gastronomicznym imperium. Jakie? Tego na razie nie ujawniono. Po nocy spędzonej w izbie zatrzymań do siedziby Prokuratury Okręgowej w Szczecinie byli od wczorajszego rana wprowadzani kolejni zatrzymani. Pierwsi zarzuty przyjęcia łapówki usłyszeli dwaj urzędnicy, pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej i Sanepidu. Potem do siedziby prokuratury dowożono kolejnych zatrzymanych. Krótko przed godz. 13 trafił tam syn króla restauratorów, Dominik G. Kwadrans później funkcjonariusze kontroli skarbowej wprowadzili do gmachu prokuratury jego ojca. Usłyszeli zarzut wręczenia korzyści majątkowej.

Paweł G., posiadacz siódmego dana w karate, jako biznesmen zasłynął pod koniec lat 80-tych. W 1989 wraz z kolegą z maty otworzył dyskotekę Palladium, która szybko stała się jednym z najpopularniejszych lokali w Szczecinie. Relaksowała się tam zarówno elita lokalnego biznesu jak i przyszłe gwiazdy półświatka. Dyskoteka odniosła sukces, na którego fali powstawały kolejne nocne kluby, w Poznaniu, Pile, Wrocławiu, Mielnie, Słupsku.

Jednak pod koniec lat 90-tych kontrolowane przez Pawła G. konsorcjum karateków zaczęło wycofywać się z klubowego biznesu. Biznesmen zainwestował w lokale gastronomiczne. Dzisiaj w skład imperium gastronomicznego potentata wchodzi np sieć kawiarni Columbus, restauracje Karczma Polska Pod Kogutem czy popularne puby. Łącznie jego konsorcjum kontroluje ponad czterdzieści lokali, a pracuje w nim około tysiąca osób.

Paweł G. zasłynął z przejmowania atrakcyjnych nieruchomości. Pod koniec ubiegłego roku głośna była sprawa przetargu kamienicy przy Niepodległości w Szczecinie. Od gminnej spółki, Nieruchomości i Opłaty Lokalne kupił ją za 2,1 mln zł syn Dominik G. syn Pawła. Przed przetargiem Paweł G. gościł prezesa tej spółki.

Co więcej, wczoraj szczecińscy radni mieli zagłosować nad bezprzetargową sprzedażą spółce PZD biurowca w centrum Szczecina. Kontrolowana przez Pawła G. spółka wynajmowała go od 2005 roku. Na wieść o zatrzymaniu restauratora uchwała spadła z porządku obrad.

W dzisiejszym wydaniu Faktu polecamy też: Zabójca trafił do aresztu

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup