KSSE: nowe zadania w kontekście restrukturyzacji górnictwa

Nowe zadania dostała Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna w kontekście restrukturyzacji górnictwa i tworzenia rządowego programu dla Śląska - przekazał prezes Strefy Piotr Wojaczek. Chodzi m.in. o działania na rzecz nowych miejsc pracy czy przekwalifikowania.

21.01.2015 20:35

Wojaczek uczestniczył w zorganizowanym w środę w Bytomiu spotkaniu przedstawicieli międzyresortowego zespołu ds. wzmocnienia potencjału przemysłowego Śląska z samorządowcami z regionu. Powołanie zespołu premier Ewa Kopacz zapowiedziała w kontekście prac nad założeniami restrukturyzacji branży górnictwa węgla kamiennego.

Prezes KSSE mówi w środę w Bytomiu, że Strefa już od kilkunastu tygodni, wobec sytuacji związanej z restrukturyzacją górnictwa, stara się wyszukiwać możliwości tworzenia nowych miejsc pracy - szczególnie dla osób pracujących w górniczej administracji i firmach okołogórniczych. To ta grupa ma być bowiem najbardziej dotknięta przygotowywanymi działaniami restrukturyzacyjnymi.

Jednym z rozwiązań miałyby być tworzone pod kątem małych i średnich przedsiębiorstw lokalne parki przemysłowe. Mogłyby być one lokowane w pobliżu lub na gruntach restrukturyzowanych zakładów - jak zaznaczył Wojaczek - m.in. z szacunku dla ludzi tam pracujących.

"Nasze górnictwo będzie permanentnie restrukturyzowane, więc może za pięć, za siedem czy za dziesięć lat miejmy takie miejsca, gdzie przedsiębiorstwa, zwłaszcza małe i średnie, będą tworzyły miejsca pracy" - wskazał prezes KSSE.

"Naszym zadaniem jest poprawić konkurencyjność tych terenów, które muszą być zaktywizowane od początku, stąd szereg postulatów dotyczących nowych cech tych gruntów" - dodał. Przytoczył przykład działającego we Francji od ok. 10 lat programu wolnych stref miejskich, który mógłby zostać zastosowany także w śląskich miastach. Zaakcentował, że potencjalnie mniej atrakcyjne tereny np. przy kopalniach muszą różnić się jakąś przewagą konkurencyjną od tych, które są atrakcyjne lub np. już funkcjonują w strefie.

Pytany przez PAP Wojaczek wyjaśnił, że do kosztów restrukturyzacji należałoby doliczyć np. minimalną wycenę sprzedawanych gruntów czy też zwiększenie pułapu pomocy publicznej. "To nie może być 25 proc., to musi być 50 proc.; musi być ta przewaga, by ktoś wybrał to miejsce" - podkreślił. Wskazał, że przy staraniach o unijną zgodę na zastosowanie takiego poziomu pomocy należałoby właśnie powołać się na przykład francuski.

Trzy lub cztery takie lokalne parki przemysłowe byłyby także elementem szerszego rewitalizowania Śląska - zasugerował prezes KSSE. Ocenił, że proces tworzenia gruntów inwestycyjnych powinien iść równolegle - należy mocno rozwijać ofertę inwestycyjną na terenach atrakcyjnych, ale też zagospodarowywać, rewitalizować i przywracać dla aktywności gospodarczej tereny dziś potencjalnie nieatrakcyjne.

KSSE chce też wspomóc zainteresowane samorządy w realizacji programów inwestycyjnych dotyczących m.in. gruntów restrukturyzowanych zakładów. Najpierw przewiduje przeprowadzenie kompletnej akcji inwentaryzacyjnej tych terenów. Potem powinni powstać operatorzy (współtworzeni wraz ze spółkami węglowymi lub Spółką Restrukturyzacji Kopalń i podmiotami zewnętrznymi). W końcu w zależności od formuły tych przedsięwzięć poszukiwana będzie forma finansowania.

"Będziemy mogli zaoferować również - to może być szansa dla małych i średnich spółek z otoczenia górnictwa - działanie ze wsparciem w Strefie, jeżeli oczywiście działalność, np. związana z przeróbką mechaniczną, będzie temu podlegała. Będą więc mogły skorzystać z osłony podatkowej" - zapowiedział Wojaczek.

Prócz tego strefa chce m.in. czerpać z doświadczeń przygotowanego pod kątem Jastrzębskiej Spółki Węglowej i uzgodnionego z gminą Jastrzębie projektu aktywizacji kobiet. Planuje również włączyć się w działania osłonowe dotyczące kompetencji pracowników restrukturyzowanych zakładów (głównie administracji). Wstępnie planowane są nawet 24-miesięczne programy przekwalifikowania - np. pod kątem dostawców nowoczesnych usług dla biznesu.

KSSE otrzymała też zadania związane ze szkolnictwem zawodowym. Wojaczek przypomniał, że następstwa restrukturyzacji górnictwa mogą za chwilę dotknąć ok. 5,5 tys. młodych ludzi uczących się w szkołach z częściowo profilowanymi klasami dla tej branży. "W porozumieniu z kuratorem i starostami przygotowujemy program, który będziemy mogli sprecyzować w najbliższych dniach" - zapowiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)