Kumulacja 10 mln zł w Lotto. Szczęśliwe liczby to mit

W sobotę w losowaniu Lotto główna wygrana wynosi 10 mln zł. Trafi do szczęśliwca, który odgadnie sześć losowanych liczb. Chyba że takich będzie więcej, wtedy „łupem” będą musieli się podzielić. Pula zbierała się od końca stycznia. Poprzednia trafiła do gracza z Kolbuszowej na Podkarpaciu. Największe wygrane zdarzały się tym, którzy wybierali na chybił trafił, co przeczy idei szczęśliwych liczb.

10,8 mln zł wygrał 26 stycznia gracz w Lotto, który grając na chybił trafił wykupił wtedy pięć zakładów, płacąc za nie łącznie 15 zł. Właściwymi liczbami okazały się wtedy 6, 12, 39, 41, 42, 47. Była to pierwsza główna wygrana w Kolbuszowej w historii.
W sobotę o nieco mniejszą kwotę będą się bić gracze z całej Polski. Do wygrania uzbierało się w 10 mln zł.

Ta kwota nie umywa się do rekordowej kumulacji z 7 maja ubiegłego roku. Przerwa w wygrywaniu była na tyle długa, że w puli zebrało się aż 57,8 mln zł. Wygranych było jednak wtedy aż troje. Szczęśliwcy z Krakowa, Sosnowca i Zamościa dostali po 19,3 mln zł, a zawdzięczają to liczbom 11, 14, 20, 27, 30, 35.

Nie były to najwyższe wygrane w historii. Ta należy do gracza z Ziębic, który zgarnął aż 35,2 mln zł w sierpniu 2015 roku. Co ciekawe podobnie jak gracz sprzed dwóch tygodni również zagrał systemem na chybił trafił. Tak samo było przy drugiej i trzeciej wygranej w historii. To świadczy o tym, że zjawisko „własne szczęśliwe liczby” występuje dużo rzadziej, niż zwykły fart.

2015 rok był zresztą dość szczęśliwy pod kątem wielkich wygranych. Zdarzyły się wtedy aż trzy powyżej 28 mln zł. Poprzednio aż tak wysokie sumy trafiały się w Lotto w 2012 r.

Najwięcej milionerów jednego dnia pojawiło się natomiast 29 września 2009 roku. W kumulacji zebrało się wtedy 37,4 mln zł, a właściwe liczby trafiło aż ośmioro graczy.