Lepsze wyniki w USA stabilizują złotego na koniec tygodnia
Piątek nie przyniósł istotnych zmian na rynku złotego. Polska waluta początkowo zyskiwała na wartości, jednak słabsze nastroje na rynkach akcji w pierwszej części dnia i zniżkujące notowania EURUSD sprawiły, iż przewagę przejęli sprzedający złotego.
Piątek nie przyniósł istotnych zmian na rynku złotego. Polska waluta początkowo zyskiwała na wartości, jednak słabsze nastroje na rynkach akcji w pierwszej części dnia i zniżkujące notowania EURUSD (para już przed otwarciem handlu w Europie znalazła się na najniższym poziomie od 18 marca, wysyłając sygnał sprzedażowy) sprawiły, iż przewagę przejęli sprzedający złotego.
Atmosfera większej wyprzedaży, która panowała dziś na GPW nie udzieliła się jednak uczestnikom rynku walutowego, który korzystał ze stabilizacji na rynkach w Europie Zachodniej i USA. Ta była możliwa dzięki lepszym od oczekiwań wynikom Citigroup i GE. Poprawa w zakresie nastrojów konsumenckich (wzrost indeksu sporządzanego przez Uniwersytet w Michigan do 61,9 pkt.) nie miała bezpośredniego wpływu na rynek, ale jest pozytywną informacją na tle mieszanych ostatnio danych.
Większego znaczenia dla rynku złotego nie miały lokalne dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. Pod koniec dnia euro kosztowało 4,29 złotego, dolar zaś 3,29 złotego. Złoty po raz kolejny zachowywał się lepiej niż węgierski forint, który stracił ok. 1,5% wobec euro. Na rynku węgierskich obligacji nastąpił spory wzrost rentowności po tym, jak agencja zarządzająca długiem zapowiedziała wznowienie regularnych aukcji.
Pary ze złotym nadal pozostają w średnioterminowym trendzie spadkowym (oznaczającym umocnienie polskiej waluty) z potencjalnymi wsparciami na poziomach 4,0 i dalej ewentualnie 3,87. Głównym zagrożeniem dla takiego scenariusza jest zwrot sytuacji na głównych rynkach akcji, co musiałoby spowodować zakończenie mini hossy na rynkach walut wschodzących.
Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
kwiecien.bloog.pl