Lubelskie/ Liczba bezrobotnych w 2015 r. spadła o blisko 17 tys.

O niemal 17 tys. spadła w tym roku liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy woj. lubelskiego. Przybywa ofert pracy, mniej jest zwolnień grupowych, brakuje fachowców z przygotowaniem zawodowym.

10.10.2015 | aktual.: 07.04.2016 18:38

W końcu sierpnia liczba bezrobotnych w Lubelskiem wynosiła niespełna 103 tys., podczas gdy na początku tego roku było ich prawie 117 tys. "Nie mamy jeszcze pełnych danych za wrzesień, ale ze wstępnych informacji wynika, że liczba bezrobotnych obniżyła się do około 100 tys. To już wyraźna tendencja, spodziewamy się, że bezrobocie będzie nadal spadać" - powiedziała naczelnik Wydziału Badań i Analiz Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie Urszula Żolińska.

W grudniu 2013 r. liczba bezrobotnych w Lubelskiem wynosiła ponad 134 tys.

Stopa bezrobocia w Lubelskiem w sierpniu tego roku kształtowała się na poziomie 11,3 proc. i była o ponad 1 proc. wyższa niż średnia krajowa. We wrześniu krajowa stopa bezrobocia obniżyła się do poziomu jednocyfrowego i wyniosła 9,9 proc. "Poprawa sytuacji w kraju odczuwana jest też w naszym regionie. Tak jest od kilku lat, że u nas bezrobocie jest nieco wyższe od średniej w całym kraju" - zaznaczyła Żolińska.

Spada bezrobocie wśród młodych ludzi - wynika z danych WUP. W tym roku bez pracy jest 17,2 tys. osób do 25. roku życia, w ubiegłym było ich ponad 22 tys., a jeszcze rok wcześniej - prawie 26,5 tys.

Od kilku lat systematycznie rośnie liczba ofert pracy. W 2012 r. było ich 38 tys., w 2013 - 43 tys., a w 2015 - 53 tys. W tym roku do września napłynęło już niemal 40 tys. ofert pracy. Poszukiwani są zwłaszcza pracownicy do działów handlu, sprzedawcy, przedstawiciele handlowi, konsultanci, brakuje informatyków, łatwiej znaleźć pracę osobom z przygotowaniem technicznym, niż humanistom. Około jednej trzeciej ofert to staże finansowane przez urzędy pracy.

Nie było w tym roku wielu zwolnień grupowych. M.in. spółka Polski Ogród w Rykach zwolniła 150 pracowników, w kopalni Bogdanka pracę straciło prawie 80 osób, a w zakładach Prefabet w Biłgoraju - 45 osób. "W sierpniu w całym regionie nie zgłoszono ani jednego zamiaru zwolnienia grupowego. Takiej sytuacji nie było od dawna" - podkreśliła Żolińska.

Ożywienie odczuwalne było w specjalnej strefie ekonomicznej w Lublinie, gdzie w tym roku zezwolenia na działalność otrzymało sześć firm, które zadeklarowały utworzenie ponad 300 nowych miejsc pracy. Inwestować w strefie będą m.in. zakłady zbożowe Lubella, producent obuwia specjalistycznego Protektor, wytwórnia drzwi i okien POL-SKONE.

Najniższą stopę bezrobocia odnotowano w powiecie biłgorajskim - 7,2 proc., łęczyńskim - 7,9 proc. oraz w Lublinie i Puławach - po 8,1 proc. To okolice, gdzie zlokalizowane są zakłady przemysłowe. Znacznie gorsza sytuacja panuje w powiatach typowo rolniczych, takich jak włodawski - 20,5 proc. bezrobotnych, hrubieszowskim - 16,4 proc. czy chełmskim ziemskim - 16,3 proc. "Na wsi mieszka ponad połowa zarejestrowanych bezrobotnych, tam jeszcze może być ukryte bezrobocie, które trudno oszacować" - oceniła Żolińska.

Zdaniem prezesa Lubelskiej Izby Rzemieślniczej Jerzego Miszczaka przedsiębiorcy odczuwają coraz mocniej brak fachowców z przygotowaniem zawodowym. "Brakuje hydraulików, ślusarzy, mechaników, elektryków, murarzy. Tu już jest rynek pracownika i to oni dyktują warunki. Na przykład hydraulicy nie chcą zawierać stałych umów o pracę, mają dużo ofert związanych z wykańczaniem mieszkań oddawanych w stanie deweloperskim i świetnie na tym zarabiają" - powiedział.

"W branży budowlanej rośnie zainteresowanie pracownikami z Ukrainy, którzy mają dobre przygotowanie i są tańsi od Polaków" - dodał Miszczak.

Absolwentom łatwiej znaleźć pracę - oceniła koordynatorka Biura Karier Politechniki Lubelskiej Anna Mazur-Sokół. "W ubiegłym roku otrzymaliśmy ponad 850 ofert stałej pracy, więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Najłatwiej znaleźć zatrudnienie informatykom, zrobiliśmy specjalną stronę internetową tylko z ofertami dla nich, oni zaczynają pracę już podczas studiów. Także studenci innych kierunków, coraz częściej zaczynają pracować przed zakończeniem nauki" - powiedziała Mazur-Sokół.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)