Maj na globalnych rynkach walutowych – europejskich problemów ciąg dalszy

Rozwiązania europejskich problemów nie widać i jest to problem nie tylko dla notowań euro. Poprzez wzajemne powiązania pomiędzy poszczególnymi rynkami te problemy wpływają m.in. na notowania takich par walutowych jak AUDUSD oraz USDPLN. Od tego, jak dalej rozwijać się będzie sytuacja w Europie zależą wszystkie ważniejsze pary walutowe.

Maj na globalnych rynkach walutowych – europejskich problemów ciąg dalszy
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

02.06.2010 | aktual.: 02.06.2010 16:14

EURUSD – wyprzedanie, ale brak siły na wzrost

Kwiecień był miesiącem eskalacji greckiego problemu. Apogeum miało miejsce w pierwszych dniach maja, po „czarnym czwartku” na Wall Street, który nie pozostał bez wpływu na rynki walut i rynki akcji. Wydarzenie to mogło skłonić decydentów w Europie i MFW do zaproponowania gigantycznego pakietu pomocowego, mającego opiewać nawet na 750 mld EUR. Taka kwota zapewnia finansowanie na najbliższą przyszłość nie tylko Grecji, ale także innym krajom mogącym mieć kłopoty z pozyskaniem środków z rynku. W rezultacie gra rynku na rychłą restrukturyzację długu Grecji lub ewentualnie Portugalii przestała mieć sens.

Z drugiej strony pakiet pomocowy nie był dla rynków punktem zwrotnym, czego mogli oczekiwać europejscy politycy. Rynek skoncentrował się na dłuższej perspektywie, a ta, pomimo zaoferowania tak gigantycznego planu pomocowego, nadal wygląda źle. Czynniki, które ciążą notowaniom wspólnej waluty (a po części rynkom globalnym w szerszym ujęciu) to: a) Przekonanie o nieuchronności restrukturyzacji greckiego długu, który narasta zbyt szybko aby można było nad nim zapanować bez jego redukcji. Należy pamiętać, iż cięcia fiskalne wywołują negatywny wpływ na wzrost gospodarczy, a w konsekwencji zmniejszają wpływy podatkowe. Tym samym szybkie obniżenie deficytu bez silnego wzrostu na zewnątrz (na który się nie zanosi) lub słabszej waluty (co jest niemożliwe) jest niewykonalne. Grecja może jednak w perspektywie 2-3 lat osiągnąć zrównoważony budżet bez uwzględnienia kosztów obsługi długu. W tej sytuacji będzie miała mniejszą motywację aby uniknąć restrukturyzacji. b) Wpływ cięć fiskalnych na tempo wzrostu w strefie euro.
Znamiennym jest decyzja agencji Fitch o obniżeniu ratingu Hiszpanii (z AAA do AA+) tuż po tym, jak hiszpański parlament przegłosował oszczędności na sumę ok. 15 mld EUR. Jak już zostało nadmienione, oszczędności oznaczać będą mniejszą (lub większą negatywną) kontrybucję sektora publicznego we wzrost gospodarczy. c) Polityka EBC. EBC został praktycznie zmuszony do interwencji na rynku długu rządowego. W obecnej sytuacji nie ma również szans na podwyżki stóp i choć Fed również wstrzymuje się z takimi ruchami, zapewne przystąpi do nich jako pierwszy. Co więcej, w strefie euro nadal realne jest obniżenie stóp procentowych.

Maj był niezwykle interesujący od strony analizy technicznej na parze EURUSD. Od grudnia 2009 roku, ruch spadkowy układał się w kanale granicach niebieskiego kanału trendu. Na początku maja spadki przyspieszyły i przełamały dolne ograniczenie wspomnianego kanału, co jest sygnałem większej presji sprzedających. Doprowadziło to do przełamania minimum z października 2008 roku na poziomie 1,2330 i tym samym od strony technicznej powstał niższy szczyt (1,5140) oraz niższy dołek. Aktualnie kurs może powrócić do niebieskiego kanału spadkowego, gdzie powinna przebiegać konsolidacja po tak silnych spadkach. Trend horyzontalny może potrwać nawet kilka tygodni, a pierwszym potencjalnym oporem będzie linia poprowadzona po szczytach, a także lokalne maksimum 1,2670. Pierwszym wsparciem jest ostatnie minimum na poziomie 1,2110.

USDJPY – rynki akcji a polityka BoJ

Dwa miesiące temu pisaliśmy o możliwym odwróceniu trendu na parze USDJPY i przyczynach takiego stanu rzeczy. Od tego czasu sytuacja na parze USDJPY nieco jednak się skomplikowała. Kryzys w Europie może sprawić, iż Fed zacznie zaostrzać politykę monetarną później niż można było oczekiwać. Przede wszystkim jednak powrót sporej nerwowości na rynki akcji wywiera silny (negatywny) wpływ na notowania USDJPY. Ostatecznie jednak, odwrócenie trendu na USDJPY może być nie tyle zanegowane, co odsunięte w czasie. Sugerują to dodatkowe działania Banku Japonii (dodatkowa płynność dla sektora bankowego), który stara się przeciwdziałać pogłębiającej się deflacji w Japonii. Jeśli obecna sytuacja w Europie nie przerodzi się w kryzys z prawdziwego zdarzenia, temat polityki monetarnej znów powinien zacząć odgrywać bardziej istotną rolę.

Wzrosty jakie można było obserwować od początku marca do początku maja układały się zgodnie z Teorią Fal Elliott’a, tzn. wykształciła się tutaj pełna struktura pięciu fal. Po fali piątek następuje korekta, która przez wydarzenia na Wall Street okazała się być bardziej gwałtowna niż pierwotnie zakładano. Jednak ten gwałtowny ruch, przetestował wsparcie wynikający z poprzedniego dołka, a także okrągły poziom 88,15. Poziom oporu kształtuje się tutaj w okolicach 94,80. Jest to duży obszar lokalnej konsolidacji, jednak dopiero zdecydowane wybicie powinno określić dalszy kierunek dla tej pary walutowej. Poruszając się wewnątrz konsolidacji, notowania USDJPY wybiły linię poprowadzoną po szczytach i obecnymi oporami są okolice 91,75 oraz 93,40. Natomiast pierwsze wsparcie kształtuje się w okolicach 90,60, także istotna jest tutaj zielona linia trendu poprowadzona po ostatnich minimach.

AUDUSD – koniec „interest rates story”

Imponująca hossa w notowaniach AUDUSD z 2009 roku (wzrost notowań z 0,62 do 0,94) była kombinacją dwóch czynników: znaczącej poprawy nastrojów na rynkach globalnych oraz rosnących oczekiwań na podwyżki stóp w Australii przy braku podobnych oczekiwań w USA. W maju dolar australijski tracił wobec dokładnie odwrotnych okoliczności. Znaczenie oczekiwań na ruchy w zakresie stóp procentowych opisaliśmy w styczniowym miesięczniku. W maju w australijskiej polityce monetarnej nastąpiła istotna zmiana: minutes z kwietniowego posiedzenia dały do zrozumienia, iż bank zamierza utrzymać główną stopę na poziomie 4,5% na dłuższy okres. To nie tylko oznacza, iż oczekiwania na dalsze podwyżki nie będą już wspierały dolara australijskiego, ale oznacza również, iż RBA zatrzymał się wcześniej niż rynek oczekiwał. W maju na ten czynnik nałożyło się pogorszenie koniunktury na rynkach akcji i rynkach surowcowych. Ta tendencja za jakiś czas może się odwrócić, ale przy braku oczekiwań na dalsze podwyżki stóp w Australii, o trwały
powrót do trendu wzrostowego może być trudno, zwłaszcza w obliczu obecnej sytuacji technicznej tej na parze.

Trwający od października 2008 roku, ruch wzrostowy na parze AUDUSD zakończył się rozbudowaną formacją podwójnego szczytu. Już pod koniec kwietnia notowania tej pary walutowej zaczęły zniżkować z poziomu 0,9400, natomiast to miesiąc maj przyniósł rozstrzygnięcie. Ruch w dół stawał się coraz bardziej czytelny, co poskutkowało tym, iż na poziomie 0,8570 zostało przebite lokalne minimum, a to jeszcze bardziej przyspieszyło spadki. Modelowy zasięg opisywanej formacji to okolice 0,7750. Obecnie wsparciami dla ruchu w dół są zniesienia Fibonacc’iego (38.2%), a także pokrywające się z celem dla podwójnego szczytu - 50%. Oporem jest obecnie poprzednie minimum i poziom 0,8570. W kolejnych tygodniach dość prawdopodobna jest realizacja celu wynikająca ze wspomnianej formacji, zanegować ją może natomiast, zdecydowane wyjście kursu powyżej poziomu oporu 0,8570.

USDPLN - A nadal niesprzyjająca

O przyczynach majowej przeceny złotego pisaliśmy już w tekście wprowadzającym. W tej sytuacji, pamiętając o ograniczeniach analizy technicznej na rynkach walut wschodzących, warto pokusić się o długoterminową próbę takie analizy dla pary USDPLN.

Od marca 2009 roku polska waluta odrabiała straty po gwałtownych wzrostach wartości Dolara amerykańskiego trwających od sierpnia 2008 do lutego 2009. Obserwowany ruch spadkowy, na parze USDPLN, zatrzymał się w okolicach istotnego zniesienia Fibonacc’iego wynoszącego 61.8% ruchu wzrostowego (minimalnie poniżej 2,70). Potwierdzeniem respektowania tego poziomu było powstanie w grudniu 2009 formacji świecowej odwracającej trend i była to formacja przenikania (zamknięcie białego korpusu powyżej połowy czarnego na wykresie w interwale miesięcznym). Od tego momentu sytuacja na tej parze walutowej uległa zmianie.
W maju para USDPLN realizowała falę 3 według Teorii Elliott’a (na wykresie miesięcznym), stąd tak dynamiczne wzrosty. Obecnie opory ustanawiają tutaj zniesienia Fibonacci’ego poprzedniego ruchu spadkowego. Kurs przetestował ważny poziom 61.8% w okolicach 3,4500 jednak wciąż dalsze wzrosty są tu bardzo prawdopodobne. Jeśli pełna 5 falowa struktura zostanie wykształcona, wtedy kurs może dotrzeć do zniesienia 78.6% w okolicach 3,6500. Pierwsze wsparcie wypada na szczycie fali 1 i jest to poziom 3,0300.W najbliższym czasie możliwa jest korekta obecnych wzrostów, a następnie jeszcze jeden atak na szczyt.

Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)