Mają dopłacić 5 tys. zł za ogrzewanie. Spór w Bielsku-Białej
Mieszkańcy osiedla Karpackiego w Bielsku-Białej muszą dopłacić kilka tysięcy złotych do rachunków za ogrzewanie. Spółdzielnia mieszkaniowa tłumaczy to zmianami w rozliczeniach. Zbulwersowani mieszkańcy apelują o pomoc do prezydenta miasta.
Na osiedlu Karpackim w Bielsku-Białej mieszka kilkanaście tysięcy osób, w tym wielu seniorów. Termin płatności mija 30 września, a mieszkańcy mają 14 dni na odwołanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Myślał, że jedzie do Niemiec po zarobek. Na miejscu duże rozczarowanie
5,3 tys. zł nadpłaty za ogrzewanie w Bielsku-Białej
Portal bielskobiala.wyborcza.pl podaje, że zmiany w rozliczeniach wynikają z decyzji Karpackiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Nowa rada nadzorcza zauważyła, że osoby rozliczające się ryczałtem płaciły mniej niż te, które korzystały z podzielników umieszczonych na grzejnikach. Wprowadzone zmiany mają na celu ujednolicenie systemu.
Sytuacja nie jest jednolita - niektórzy lokatorzy dostali informację o konieczności wniesienia dopłat, a inni dowiedzieli się, że mają nadpłatę.
Poszkodowani mieszkańcy zorganizowali spontaniczne zebranie, na którym wyrazili swoje niezadowolenie. Radio Bielsko donosi, że pan Kamil, jeden z mieszkańców lokalu o pow. 73 metrów kwadratowych, ocenił, że naliczone kwoty są nierealne.
W tym sezonie grzewczym zużyliśmy podobną ilość jednostek jak rok wcześniej. Powinniśmy zapłacić około 3800 zł, a ponieważ zaliczka w czynszu wynosiła 4000 zł, powinniśmy mieć nadpłatę. Tymczasem naliczono nam 9370 zł i dopłatę w wysokości ponad 5300 zł - podkreślił.
Apel do prezydenta miasta
Ponad 120 osób podpisało petycję do Karpackiej Spółdzielni Mieszkaniowej o ponowne przeliczenie kosztów. Mieszkańcy zwrócili się także do prezydenta Bielska-Białej Jarosława Klimaszewskiego z prośbą o interwencję. Pomoc obiecał również radny Roman Matyja, który ocenił, że sytuacja wymaga uporządkowania.
Choć wszystko wskazuje na to, że sytuacja w Bielsku-Białej wynika z błędnych działań spółdzielni, to w całej Polsce mieszkańcy odczuwają wzrost kosztów ogrzewania. Wszystko dlatego, że od 1 lipca 2025 r. przestał obowiązywać mechanizm maksymalnej ceny ciepła.
W Rudzie Śląskiej podwyżki sięgają nawet 90 proc. - Moje mieszkanie ma ponad 60 mkw. i za samo ogrzewanie muszę teraz zapłacić ponad 600 zł więcej niż wcześniej - podkreślił w rozmowie z WP Finanse jeden z mieszkańców. Lokatorzy wysłali już kilka tysięcy apeli do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.