Majątek Polaków w nieruchomościach puchnie. NBP pokazał dane
Szacowana wartość majątku nieruchomości mieszkaniowych w Polsce na koniec 2022 r. wyniosła ok. 6,5 bln zł, wobec 5,8 bln zł na koniec 2021 r. – podał Narodowy Bank Polski w opublikowanym w poniedziałek raporcie.
"Szacowana wartość nieruchomości komercyjnych stanowiła około 380 mld zł, przy 355 mld zł w 2021 r. Wartość nieruchomości mieszkaniowych na koniec omawianego okresu odpowiadała ok. 211 proc. PKB, a komercyjnych ok. 12 proc. PKB" – odnotował NBP w opublikowanym w poniedziałek "Raporcie o sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce w 2022 r.".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadchodzi rewolucja na rynku nieruchomości. Ceny mogą się zmienić
Zmiany na rynku
Bank centralny wskazał, że w ubiegłym roku poprawiła się sytuacja mieszkaniowa w kraju. Okazuje się, że zwiększyła się liczba mieszkań w zasobie na 1 tys. ludności (wyniosła ok. 413 wobec 405 w 2021 r.) oraz przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania na osobę (ok. 31,1 mkw. wobec 30,4 mkw. w 2021 r.).
Zmalała jednocześnie przeciętna liczba osób przypadająca na mieszkanie (2,4 wobec 2,5 w 2021 r.). Poprawę sytuacji mieszkaniowej odnotowano w grupie wszystkich miast wojewódzkich. Wyższy poziom zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych określany na podstawie wskaźników nasycenia i zaludnienia nadal notowano w grupie miast największych pod względem liczby ludności.
Efekty budownictwa mieszkaniowego mierzone liczbą mieszkań przekazanych do eksploatacji w 2022 r. w Polsce osiągnęły rekordowy poziom – oddano do użytkowania niemal 238,5 tys. lokali, z tego w miastach wojewódzkich 72,8 tys. – podał NBP.
W 2022 r. w badanych miastach wojewódzkich notowano wzrosty cen mieszkań, co było efektem mniejszej podaży lokali na rynku. Zwłaszcza w największych miastach obserwowano wzrost kosztów ich produkcji przy jednocześnie znacznie mniejszym popycie spowodowanym wzrostem kosztów finansowania oraz niepewnością ekonomiczną – zaznaczono.
W omawianym okresie średnie ceny ofertowe i transakcyjne mkw. na rynkach pierwotnych i wtórnych w badanych miastach w Polsce kontynuowały trend wzrostowy, który wraz ze spadkiem akcji kredytowej zaczął hamować pod koniec roku, zwłaszcza w Warszawie.
"W 2022 r. zarówno na rynkach pierwotnych, jak i wtórnych dynamiki cen transakcyjnych wykazywały realne spadki względem wskaźnika CPI (inflacja konsumencka)" – wskazał NBP.
Trend inflacyjny w Polsce
Trend inflacyjny w Polsce w przyszłym roku odwróci się, po osiągnięciu dołka wiosną 2024 r. wskaźnik CPI prawdopodobnie zacznie ponownie rosnąć – ocenia główny ekonomista BNP Paribas BP Michał Dybuła. Jego zdaniem w 2023 r. można spodziewać się stagnacji polskiej gospodarki, czyli braku zmian realnego PKB w ujęciu całorocznym. Zdaniem głównego ekonomisty BNP Paribas BP, w drugiej połowie 2024 r. inflacja może wzrosnąć do ok. 6-6,5 proc. z ok. 5 proc. wiosną.
– Wydaje się, że maksymalny efekt dezinflacyjny z tytułu taniejących surowców i efektów bazy nastąpi wiosną, a kolejne miesiące – uwzględniając wyższe wydatki społeczne, szybsze tempo wzrostu płac związane ze wzrostem płacy minimalnej oraz słabszy kurs walutowy – przyniosą najprawdopodobniej wzrost inflacji – powiedział Dybuła.