Metamorfoza KGHM

Pomimo powrotu WIG-u 20 powyżej 2300 pkt jakość ostatnich wzrostów pozostawiała sporo do życzenia (wartość obrotów) i
raczej nosiła znamiona ruchu korekcyjnego w średnioterminowej tendencji spadkowej. Nasz rynek jest wdzięcznym obiektem do inwestowania obstawiającego spadki ze względu na destrukcyjny motyw OFE i kwestią czasu było kiedy kapitał dyktujący warunki gry na rynku blue chipów podejmie próbę powrotu do trendu.

Metamorfoza KGHM
Źródło zdjęć: © KGHM

18.07.2013 17:29

Niestety okazało się, że jest to dzisiejsza sesja. Sygnałem był nie dający się niczym uzasadnić błyskawiczny zjazd kursu KGHM, który rozpoczął się kilka minut po rozpoczęciu sesji. Kurs obsunął się o ponad 4%, co oczywiście wywołało pożądany skutek dla wartości WIG20. Pożądany z punktu widzenia grających na krótko, albowiem skłaniałbym się do pojawiających się ostatnio opinii, iż pułapka OFE, w jakiej znalazł polski rynek akcji wręcz prowokuje do „szorcenia” WIG20 i wybranych walorów, że użyję tego potworka językowego. Po szybkim sprowadzeniu wartości WIG-u 20 o 1% niżej atmosfera zrobiła się senna i intensywny obrót był udziałem wyłącznie walorów KGHM-u. Tak było już do końca sesji i nawet dane o zasiłkach dla bezrobotnych w USA nie wywołały ożywienia na rynku. Ostatecznie WIG20 spadł na zakończeniu tylko o 0.41% dzięki odrobieniu strat przez KGHM, przy niskich obrotach na całym rynku rzędu 702 mln zł, z czego obrót akcjami KGHM-u stanowił 27%. Szerokość rynku potwierdziła odpływ pozytywnego sentymentu,
ponieważ przeważały walory tracące na wartości (153/176).
Na rynku największych spółek, tak jak i na całym rynku nie działo się dzisiaj zbyt wiele, ale przypadek KGHM wystarczył aby podgrzać negatywną atmosferę wokół WIG20. Kurs spadał przez niemal cały dzień przy sporym wolumenie (1.77 mln szt.), jednak odrobienie niemal całych strat w końcowej fazie sesji daje sporo do myślenia i nie pozostawia aż tak jednoznacznie negatywnej wymowy jak jeszcze dwie godziny przed zakończeniem sesji. Warto także dodać, iż dzisiejsze zachowanie KGHM-u w trakcie sesji miało się nijak do kursu surowca, który przez cały dzień tylko minimalnie spadał (w momencie pisania komentarza 0.00%). Większość pozostałych blue chipów także się przeceniła, jednak więcej niż 1% straciły tylko Tauron (-2.31%), PZU (-2.05%), GTC (-3.29%), BRE (-1.72%) i Synthos (-1.12%). Ogólnej tendencji nie poddały się Kernel (+2.67%), PKN Orlen (+2.49%) i JSW (+1.01%), PKO BP (+0.55%) i Eurocash (+0.26%). Na szerokim rynku skalą zwyżek wyróżniły się spółki o bardzo małych obrotach jak Mediatel (+36.0%), Fota
(+30.0%), Pamapol (+15.61%) czy Rubikon (+12.50%).
Sesja mimo wszystko ma negatywną wymowę, ale już od kilku dni dużo wskazywało na taki scenariusz. Jak na razie wykres WIG 20 od dołka z 27 czerwca utworzył 3-falową strukturę wzrostową w formie modelowego a-b-c. Zdecydowanie mniejsze obroty w porównaniem z ruchem, który hipotetycznie koryguje (spadek z 2510) także potwierdzałyby ten scenariusz. Ciąg dalszy tej koncepcji zakłada spadek poniżej 2150 pkt. Nie trzeba specjalnie wnikliwej obserwacji aby zauważyć brak chęci kapitału krajowego do dalszych spadków i tego, iż gra na spadek jest raczej dziełem podmiotów zagranicznych, jak sądzę o niezbyt długim horyzoncie inwestycyjnym i raczej agresywnym nastawieniu, a w miarę dużą efektywność ich działań umożliwia pasywność strony popytowej innych kategorii inwestorów zrozumiała w kontekście niejasnego finału problemu OFE i czasu, który pozostaje do podjęcia konkretnej decyzji w tej sprawie. Z krótkoterminowego punktu widzenia wydaje się, iż inicjatywa wraca do niedźwiedzi i perspektywie najbliższych sesji
stawiałbym na słabsze zachowanie naszego rynku. Kluczem do takiego scenariusza jest to czy grającym na krótko uda się rozpędzić kilka innych niż KGHM dużych spółek z WIG-u, a szczególnie banków, ponieważ w dniu dzisiejszym widać było, iż zdecydowanie nie mają one na to ochoty. Patrząc na rynek trochę dalej, sądzę, iż wysyp rekomendacji sprzedażowych w ostatnim okresie oraz zgodna niewiara analityków w sektor energetyczny i wydobywczy może być symptomem zbliżającego się przesilenia o charakterze średnioterminowym dla tych branż będących od wielu miesięcy dużym balastem dla indeksu blue chipów. Na zakończenie komentarza w kontekście ewentualnej gry na krótko inwestorów zagranicznych trudno oprzeć się refleksji, iż trudno od nich wymagać pozytywnego stosunku do giełdy, której znaczenie lekceważy nawet rząd kraju jej siedziby.

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

wig20komentarz giełdowywig
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)