Zakazany napis na samochodzie. Policja i sądy wlepiły mu sporą karę
Serwis moto.vehis.pl opisał ciekawy przypadek polskiego kierowcy, który mieszka w Szwecji i jest właścicielem volkswagena passata. Auto łudząco przypomina radiowóz niemieckiej policji federalnej. Kierowca przekonał się w Polsce o tym, jakie konsekwencje grożą za takie oklejenie pojazdu.
Jak podaje portal, mężczyzna, aby dowiedzieć się, czy jazda tak wyglądającym autem jest legalna na terenie Szwecji, udał się do lokalnej stacji kontroli pojazdów. "Po uzyskaniu potwierdzenia dopuszczenia do ruchu miał już pewność, że może to robić. Tak było, dopóki nie udał się swoim "policyjnym" passatem kombi do Polski" - czytamy.
Kierowca został zatrzymany w Połczynie-Zdroju, a od policjantów dowiedział się, że poruszanie się tak wyglądającym pojazdem jest zakazane i grozi mu mandat karny w wysokości 200 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego elektryków na drogach jest tak mało? "Jedna rzecz jest kluczowa dla sukcesu"
Samochód wygląda jak niemiecki radiowóz, ale nie może jeździć w Polsce
Mimo powołania na Konwencję Wiedeńską, która stanowi że można podróżować takim autem po Polsce przez 185 dni od przyjazdu, kierowca został obciążony karą finansową. Jak informuje serwis, pan Kamil odmówił przyjęcia mandatu i sprawa została skierowana do sądu. Sąd pierwszej instancji jednak wydał wyrok, w którym podwyższył karę do 1000 zł. Kierujący złożył apelację. Ta również zakończyła się wyrokiem niepomyślnym dla kierowcy.
Sędzia z Koszalina zignorował konwencję, a w uzasadnieniu wyroku dodał, że gdyby kolor lakieru był oryginalny i nazwany "polizei", można by się do niej odwoływać, ale w innym przypadku nie ma takiej podstawy - czytamy.