Miałem niedużą stłuczkę, którą zgłosiłem. Ubezpieczyciel poprosił mnie o przesłanie zdjęć auta...

Jeżeli na miejscu zdarzenia dysponujemy telefonem lub aparatem - warto jest zrobić samemu dokumentację zdjęciową z miejsca zdarzenia. Pozwoli to znacznie przyspieszyć proces likwidacji szkody. Zakłady ubezpieczeń w przypadku nieznacznych szkód stosują bowiem tzw. szybką ścieżkę likwidacji. Oznacza to, że wypłacają odszkodowanie w oparciu o zdjęcia przesłane przez klienta.

Miałem niedużą stłuczkę, którą zgłosiłem. Ubezpieczyciel poprosił mnie o przesłanie zdjęć auta...
Liberty Direct

04.04.2013 10:09

...Czy jeżeli ich nie zrobiłem to coś zmienia w mojej sytuacji?

Jeżeli na miejscu zdarzenia dysponujemy telefonem lub aparatem - warto jest zrobić samemu dokumentację zdjęciową z miejsca zdarzenia. Pozwoli to znacznie przyspieszyć proces likwidacji szkody. Zakłady ubezpieczeń w przypadku nieznacznych szkód stosują bowiem tzw. szybką ścieżkę likwidacji. Oznacza to, że wypłacają odszkodowanie w oparciu o zdjęcia przesłane przez klienta. Robiąc zdjęcia należy pamiętać, że ujęcia powinny ukazywać zarówno pojazdy biorące udział w zdarzeniu, jak i samo miejsce, w którym do niego doszło. Dzięki fotografiom ubezpieczyciel może szybciej przeanalizować okoliczności szkody. Jeżeli jednak uszkodzenia w pojeździe są znaczne, wówczas pomimo sporządzenia dokumentacji zdjęciowej zakład ubezpieczeń zleci swojemu rzeczoznawcy dokonanie oględzin uszkodzeń pojazdu i w oparciu o nie wyceni wartość szkody. Niemniej jednak zdjęcia zrobione przez uczestnika zdarzenia przydadzą się do potwierdzenia okoliczności szkody.

Materiał powstał przy współpracy z www.libertydirect.pl

Krzysztof Michałek - ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych w Liberty Direct. Posiada wieloletnie doświadczenie we wszystkich obszarach związanych z oceną ryzyka ubezpieczeniowego. Początki jego kariery łączą się z Towarzystwem Ubezpieczeniowym PBK, gdzie pracował w dziale likwidacji szkód. Przez prawie 10 lat pełnił funkcję Głównego Specjalisty w Biurze Ubezpieczeń Indywidualnych w TUiR WARTA SA, gdzie nadzorował ubezpieczenia OC, Autocasco i NNW. Jest absolwentem Politechniki Radomskiej. Krzysztof Michałek jest żonaty, ma dwoje dzieci. Czas wolny poświęca komputerom, samochodom oraz podróżowaniu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)