Mimo końca recesji jest coraz więcej bezrobotnych
Mimo powolnego wychodzenia z zapaści francuskiej gospodarki bezrobocie w tym kraju nadal rośnie - podały w czwartek media. W ciągu całego 2010 roku zanotowano trzyprocentowy wzrost liczby osób nie mających zatrudnienia - poinformował francuski resort pracy.
27.01.2011 | aktual.: 28.01.2011 06:27
W grudniu ubiegłego roku liczba zarejestrowanych w urzędach pracy osób bezrobotnych wyniosła w sumie ponad 2, 7 miliona. Było to o 1% więcej niż miesiąc wcześniej i aż o 3% więcej niż na początku 2010 roku.
Według ekonomistów szczególnie niepokojącym zjawiskiem jest to, że już trzy piąte grupy bezrobotnych - ponad 1, 6 mln osób - stanowią ci, którzy od co najmniej roku nie byli nigdzie zatrudnieni. Tym samym umacnia się zjawisko trwałego bezrobocia.
Stopę bezrobocia we Francji wśród osób w wieku produkcyjnym (powyżej 15 roku życia) szacowano w trzecim kwartale ubiegłego roku na 9, 7%.
Według ekonomisty Alexandra Lawa, cytowanego przez radio Europe 1, tendencja do likwidowania miejsc pracy we francuskiej gospodarce może się jeszcze utrzymać przez kilka miesięcy.
Innego zdanie są przedstawiciele rządu. Minister pracy Xavier Bertrand komentując wspomniane dane, stwierdził, że 2011 powinien być "rokiem znaczącego spadku bezrobocia".
Optymizmu w tej kwestii nie traci także premier Francois Fillon. - Jestem przekonany, że w 2011 roku cofniemy bezrobocie dzięki silnemu wzrostowi gospodarczemu i przedsięwziętym środkom zaradczym - powiedział w czwartek szef rządu.
Większość ekonomistów prognozuje jednak, że wzrost gospodarczy we Francji nie przekroczy w tym roku 1, 5%, co może - ich zdaniem - nie wystarczyć na redukcję bezrobocia.