Minister świadomie naruszy Konstytucję RP?

Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych zleciła prawnikom zbadanie, czy proponowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zmiany w systemie emerytalnym są zgodne z ustawą zasadniczą. Eksperci uważają, że ewentualne zmiany uderzą w przyszłych emerytów.

Minister świadomie naruszy Konstytucję RP?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

24.03.2010 | aktual.: 30.09.2010 12:04

Izba zarzuca politykom, że swoimi propozycjami wcale nie wpłyną na zwiększone bezpieczeństwo finansowe przyszłych emerytów. Jej zdaniem, wszelkie dyskusje na ten temat są jedynie próbą poprawienia bilansów finansowych naszego kraju.
Przedstawiciele rządu oczekują zmniejszenia poziomu składki przekazywanej do OFE z 7,3 do 3 proc. podstawy na ubezpieczenie emerytalne. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w swoich założeniach dopuszcza także możliwość jednorazowej wypłaty środków zgromadzonych na koncie w OFE. Będzie to możliwe, jeśli suma wypłacanej emerytury z ZUS będzie dwukrotnie wyższa od najniższej emerytury. W przeciwnym wypadku, pieniądze zgromadzone na rachunku w OFE trafią w całości do FUS. Minister Jolanta Fedak argumentuje, że tym sposobem automatycznie zwiększy się wysokość emerytury wypłacanej z ZUS.
Członkowie Izby podważają również dopuszczenie możliwości rozwiązania przez przyszłego emeryta umowy z OFE. W praktyce oznacza to, że z państwo zrezygnuje z obowiązku wypłaty dożywotnich emerytur.

- Nie sposób nie odnieść wrażenia, że myślą przewodnią projektu - niezależnie od deklaracji Ministerstwa Pracy - jest zmniejszenie państwowego długu publicznego oraz deficytu sektora finansów publicznych - głosi komunikat Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
Na potwierdzenie swojej tezy cytuje fragment założeń do projektu: "Obecna wysokość składek przekazywanych do OFE zwiększa deficyt sektora finansów publicznych i powoduje wzrost kosztów obsługi długu publicznego. Obciążenie przyszłych pokoleń z tego tytułu jest większe niż w przypadku finansowania systemu repartycyjnego".

Izba w swojej analizie wymienia także długą listę naruszonych praw konstytucyjnych. Po pierwsze, rząd próbuje zbytnio naruszyć reguły zabezpieczenia społecznego, które w przyszłości mogą nie zaspokajać podstawowych potrzeb życiowych emeryta. Po drugie, nowy porządek systemu emerytalnego naruszałby prawo dziedziczenia składek zgromadzonych w OFE.
Kolejnym ważnym argumentem przytaczanym przez IGTE jest zbyt krótki okres na wprowadzenie proponowanych zmian i brak ich stopniowania. Ustawodawca przewidział jedynie trzymiesięczny okres vacatio legis, po czym nowa forma dysponowania pieniędzmi na składki emerytalne zaczęłaby obowiązywać. Izba podkreśla, że zmiany w systemie emerytalnym są konieczne, ale innymi środkami, np. poprzez wprowadzenie subfunduszy emerytalnych.

KJ / WP.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)