Mobius z Templetona: Brexit będzie miał ograniczony wpływ na rynki wschodzące
Warszawa, 05.07.2016 (ISBnews) - Wpływ wyniku referendum nt. Brexitu będzie miał ograniczony zasięg na gospodarki rynków wschodzących, uważa prezes Templeton Emerging Markets Group Mark Mobius.
05.07.2016 13:06
"Niemniej jednak uważam, że gdy pierwszy szok osłabnie, długofalowy wpływ na te rynki powinien okazać się bardziej ograniczony, ponieważ handel i inwestycje na rynkach wschodzących są szeroko zdywersyfikowane, a wymiana handlowa z Wielką Brytanią stanowi względnie niewielką część całego handlu większości krajów zaliczanych do rynków wschodzących" - powiedział Mobius, cytowany w komunikacie.
Zaznaczył, że negatywny wpływ Brexitu może dotknąć niektóre kraje Azji Południowo-Wschodniej, powiązane historycznie z Wielką Brytanią, a także niektóre spółki sektora bankowego, obecne na rynku brytyjskim, inwestujące w nieruchomości w Wielkiej Brytanii lub mające oddziały na tym rynku.
Zagrożenie dla Wielkiej Brytanii, zdaniem Mobiusa, może stanowić odpływ zakładów produkcyjnych i centrów usługowych do rynków wschodzących krajów Europy Wschodniej, które należą do UE i oferują niższe koszty.
"Choć przez pewien czas możemy spodziewać się wzmożonej zmienności, sądzę, że rynki powrócą do normy. Bieżąca zmienność jest po części związana z efektem zaskoczenia; rynki po prostu dostatecznie nie wyceniały scenariusza Brexitu" - wskazał Mobius.
Oceniając wpływ na politykę pieniężną USA, Mobius podkreślił, iż "gdy zmienność wywołana przez wynik referendum osłabnie, Rezerwa Federalna USA prawdopodobnie będzie kontynuować swoje analizy polityki pieniężnej w oparciu o dane o zatrudnieniu, wzroście i inflacji w USA".
Obywatele Wielkiej Brytanii w wyniku głosowania, przeprowadzonego 24 czerwca br., za pozostaniem lub wyjściem ze struktur UE, opowiedzieli się za Brexitem. Oznacza to dla Polski długotrwałą niepewność o kształt przyszłych relacji z głównym partnerem handlowym. Jednak Wielka Brytania nie straci dostępu do jednolitego rynku europejskiego jeszcze przez co najmniej dwa lata, a słabszy funt poprawi konkurencyjność eksportu.
(ISBnews)