Mogą posypać się kary
Spółki, które we właściwym terminie i w odpowiedniej formie nie poinformowały o opcjach, mogą to boleśnie odczuć. Tylko kilka firm giełdowych spośród 99 od razu ujawniło takie transakcje.
Komisja Nadzoru Finansowego sprawdza spółki, które zawarły transakcje opcyjne, czy należycie wypełniały obowiązki informacyjne. Potwierdził to "Parkietowi" Stanisław Kluza, przewodniczący KNF. Poinformował, że postępowanie administracyjne w tej chwili dotyczy kilku firm. W środę Komisja ukarała Hutmen za to, że nie poinformował od razu o zawartych przez spółkę zależną transakcjach terminowych na rynku metali. Wrocławska firma musi zapłacić 150 tys. zł kary, gdyż Komisja uznała je za spekulacyjne.
Opis podany w uzasadnieniu KNF pasuje do sytuacji wielu firm, które zawarły opcje walutowe. Czy więc spółki, które mają opcje, a nie wywiązały się z obowiązków informacyjnych, czeka los podobny do Hutmenu? Być może wiele zależy od tego, czy transakcje były zabezpieczeniem, czy też czystą spekulacją.
Co o obowiązkach informacyjnych firm posiadających opcje sądzą specjaliści? - _ Wydaje mi się, że spółka powinna informować o transakcjach opcyjnych jak najszybciej po ich zawarciu, szczególnie, jeżeli wartość umowy mogła przekraczać wartość przychodów eksportowych firmy _ - twierdzi Leszek Koziorowski, wspólnik w kancelarii Gessel. O zawarciu transakcji opcyjnych tuż po podpisaniu umowy informowało zaledwie kilka spółek giełdowych spośród 99, które stosowały takie instrumenty. Większość milczy.
Michał Śliwiński
Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet