Monety, żetony, karty magnetyczne. O końcu ery budek telefonicznych
Obecnie ciężko jest znaleźć na naszych ulicach choć jedną budkę telefoniczną, a przecież jeszcze kilka lat temu było ich w Polsce ponad 70 tysięcy. Dziś w dobie telefonów komórkowych praktycznie z nich nie korzystamy. Dlatego też Orange Polska zdecydowała się na ich likwidację. Przypominamy historię budek telefonicznych w Polsce.
Budka telefoniczna, jako miejsce ucieczki z wirtualnego świata w kultowym filmie "Matrix", zakamuflowane wejście do Ministerstwa Magii w książkach o przygodach Harry'ego Pottera lub też muzealny eksponat. Tak przyszłe pokolenia zapamiętają aparat, do którego kiedyś ustawiały się nawet kilkudziesięcioosobowe kolejki.
Budki telefoniczne to niezaprzeczalnie relikt przeszłości. W fazę agonalną weszły co prawda już kilka lat temu, jednak dopiero w zeszłym roku firma Orange Polska podjęła decyzję o likwidacji 8,5 tys. z nich.
Sukces telefonów komórkowych oznaczał zmierzch budek telefonicznych na całym świecie. Te likwidowane w Nowym Jorku przekształcone zostały w punkty oferujące dostęp do internetu, w Londynie powstały w nich minikawiarnie i mikrobiura, w których można skorzystać ze sprzętu biurowego, czy też naładować telefon. Natomiast w Niemczech i we Włoszech biblioteki publiczne zorganizowały w nieużywanych budkach swoje dodatkowe filie. Co się stanie z tymi polskimi, pokaże przyszłość.
Budki znikną z naszych ulic, ale pozostanie historia. Oto jak kiedyś wyglądały i działały oraz jak próbowano różnymi sposobami ominąć system opłat.