Trwa ładowanie...

Moskwa chce nam szkolić oficerów

Niedługo przed smoleńską katastrofą Polska i Rosja negocjowały
warunki bliższej współpracy wojskowej.

Moskwa chce nam szkolić oficerów
d48k0v8
d48k0v8

Niedługo przed smoleńską katastrofą Polska i Rosja negocjowały warunki bliższej współpracy wojskowej - ujawnia "Rzeczpospolita".

Jak pisze gazeta, na przełomie lutego i marca do Ministerstwa Obrony Narodowej trafiło pismo attache wojskowego rosyjskiej ambasady ws. "wzmocnienia dwustronnej współpracy wojskowej".

Rosjanie proponowali współdziałanie marynarek wojennych obydwu krajów na Morzu Bałtyckim, m.in. w operacjach poszukiwawczych i ratowniczych, nawiązanie wzajemnych kontaktów dowódców i jednostek przygranicznych, czy zgrupowań wojskowych oraz organizację nauczania polskich oficerów wysokiego szczebla w rosyjskich ośrodkach szkolenia.

Kwestie te były omawiane na spotkaniu przedstawicieli obydwu stron w Moskwie 22-24 marca. Polskę reprezentowali przedstawiciele Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Rzecznik MON Janusz Sejmej nie chciał jednak ujawnić gazecie szczegółów tej współpracy. Zaznaczył tylko, że resort obrony nie planuje powrotu do szkolenia w Rosji polskich oficerów. Takie szkolenia odbywały się jeszcze do 2002 r.

d48k0v8

"Zrezygnowano z nich, bo były dla nas zbyt drogie" - tłumaczy "Rz" były szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marek Dukaczewski. Jego zdaniem propozycja powrotu do szkoleń była wyróżnieniem dla Polski. Z kolei były szef Urzędu Ochrony Państwa, gen. Gromosław Czempiński, mówi, że o rozmowach polsko-rosyjskich dotyczących współpracy wojskowej musiało wiedzieć NATO.

"Sojusz może tylko obserwować rosyjskie manewry, tymczasem dzięki współpracy polsko-rosyjskiej będzie w nich mógł bezpośrednio uczestniczyć. Dla NATO będzie więc to możliwość zdobycia wielu informacji" - podkreśla.

"Rz" informuje też, że pismo rosyjskiego dyplomaty do MON znajduje się w materiałach wojskowej prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. W jakim celu? Tego nie udało się "Rzeczpospolitej" ustalić.

d48k0v8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48k0v8

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj