Mówił o poidłach, postawił domki na wynajem. Sąd zdecydował ws. górala
Józef G.-M. z Zakopanego został skazany za nielegalną budowę pięciu domków pod wynajem. Podczas kontroli przekonywał, że wznosi… poidła dla koni. Sąd ukarał go grzywną, nakazał rozbiórkę budynków i przywrócenie terenu do stanu pierwotnego.
Wyrok zapadł 13 sierpnia 2025 r. i jest nieprawomocny. Skazany ma rozpocząć rozbiórkę po uprawomocnieniu się wyroku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich
Nielegalne domki na wynajem w Zakopanem
Przedmiotem sporu była inwestycja w rejonie Bachledzkiego Wierchu w Zakopanem, tuż obok wyciągu narciarskiego Ugory na Pardałówce.
"Gazeta Krakowska" donosi, że historia sięga 2020 r., kiedy na działce pojawiła się duża wiata z materiałami budowlanymi. Mimo nakazu jej rozbiórki, konstrukcja nie zniknęła, a zgromadzone drewno posłużyło w 2024 r. do wzniesienia pięciu domków na wynajem.
Teren ten, zgodnie z miejscowym planem, ma charakter rolny, a zapisy uchwały o parku kulturowym wprost zabraniają jakiejkolwiek zabudowy.
W toku postępowania ujawniono, że inwestor nie posiadał wymaganego pozwolenia na budowę. Urząd miasta, Towarzystwo Opieki nad Zabytkami i Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego kilkukrotnie interweniowały, jednak prace trwały.
Pan Józef G.-M. mówił wtedy w czasie kontroli, że buduje poidła dla koni. W ogóle był zdziwiony, że są jakieś przepisy zakazujące budowy w tym miejsce. Dowodził, że buduje przecież na swoim i za swoje pieniądze - zeznawała w sądzie Małgorzata Staszel, koordynator ds. parku kulturowego Kotliny Zakopiańskiej.
Góral ma rozebrać domki
Sąd uznał, że doszło do złamania przepisów dotyczących Parku Kulturowego Kotliny Zakopiańskiej. Józef G.-M., góral z Zakopanego, został uznany winnym nielegalnej budowy pięciu domków pod wynajem. Sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 5 tys. zł oraz nakazał rozbiórkę budynków i zlikwidowanie utwardzonej drogi.
Sędzia Janusz Knapczyk podkreślił, że inwestor miał świadomość zakazu budowy na terenie parku kulturowego. Wyrok ma być precedensem, który pomoże w egzekwowaniu prawa budowlanego w Zakopanem.
Sprawa ma też swój administracyjny wątek. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wstrzymał prace i zobowiązał inwestora do przedstawienia projektu zgodnego z planem zagospodarowania przestrzennego, co w praktyce jest niemożliwe, bo ten nie dopuszcza zabudowy w tym miejscu. Postępowanie przed sądem administracyjnym wciąż trwa.