Myślisz o emeryturze? To korzystny termin. Złóż wniosek do ZUS

W 2024 roku aż 300 tysięcy Polaków zyska prawa emerytalne. Na wysokość świadczenia wpływa nie tylko staż pracy i suma odłożonych składek, ale także sam moment przejścia na emeryturę. By skorzystać z jednego z dwóch najlepszych terminów w tym roku, warto złożyć wniosek do ZUS już teraz.

Na wysokość świadczenia wpływa nie tylko staż pracy i suma odłożonych składek, ale także moment przejścia na emeryturę
Na wysokość świadczenia wpływa nie tylko staż pracy i suma odłożonych składek, ale także moment przejścia na emeryturę
Źródło zdjęć: © East News | ZOFIA BAZAK
Katarzyna Kalus

18.01.2024 | aktual.: 20.01.2024 19:04

Prawo do emerytury z ZUS ma każdy, kto ukończył wiek emerytalny oraz opłacił przynajmniej jedną składkę na ubezpieczenie społeczne. Obecny system zakłada, że im więcej opłacamy składek i im później przechodzimy na emeryturę, tym wyższe jest świadczenie.

Warto jednak pamiętać, że od tego, w którym miesiącu złożymy wniosek o emeryturę w ZUS, zależy wysokość świadczenia. Właśnie zbliża się jeden z dwóch terminów w tym roku, w którym przejście na emeryturę jest wyjątkowo korzystne. To przełom stycznia i lutego.

Podwyżki świadczeń będą niższe niż w 2023 r.

Już 1 marca nowi emeryci będą mieli zagwarantowaną podwyżkę emerytury. Świadczenie seniora, który złoży wniosek w styczniu lub lutym, wzrośnie zaraz po przejściu na emeryturę. Początek roku to dobry czas na wniosek do ZUS jeszcze z jednego powodu. Chodzi o wypłatę "trzynastek". Dodatkową emeryturę w kwietniu otrzymają osoby, które będą miały prawa emerytalne na dzień 31 marca. "Trzynastka" wyniesie tyle, co minimalna emerytura (1588,44 zł brutto, tj. 1445,48 zł netto).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szczera rozmowa z restauratorem. Zdradza ile zarabia - Jakub Tepper - Biznes Klasa #13

Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie ostatnim, w którym seniorzy będą mogli liczyć na dwucyfrowe podwyżki. Inflacja hamuje, a to od niej zależy, o ile rosną świadczenia seniorów.

Ile wyniesie waloryzacja emerytur w 2024 r.? Inflacja wyniosła w Polsce w grudniu 6,2 proc. - poinformował w miniony poniedziałek GUS. Dzięki tym danym znamy inne istotne parametry, które pozwalają już dziś oszacować kwotę, o jaką zwiększą się emerytury.

Podczas marcowej waloryzacji świadczeń emerytury wzrosną co najmniej o 11,9 proc.

- To mniej niż w marcu 2023 roku ale nadal duży wzrost świadczeń - ocenił w rozmowie z money.pl Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej. - Co ważne, wzrost jest wynikiem wysokiej inflacji, która towarzyszyła nam przez 2023 rok. Tzw. inflacja emerycka jest nieco wyższa od ogólnej średniorocznej inflacji (11,4 proc.). Finalną wysokość waloryzacji poznamy w ciągu kilkunastu dni i wtedy też będzie można ostatecznie powiedzieć, o ile wzrosną świadczenia w marcu 2024 roku - dodał ekspert.

Do kwoty wynikającej z inflacji emeryckiej trzeba doliczyć 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Te dane GUS poznamy 9 lutego.

Dwie podwyżki emerytur. Rząd zmieni zasady?

Z wyliczeń Łukasza Kozłowskiego, głównego ekonomisty Federacji Przedsiębiorców Polskich, wynika, że w przypadku emerytury minimalnej (1588,44 zł brutto) waloryzacja wyniosłaby 190,30 zł brutto, dla emerytury wynoszącej 2000 zł - 239,60 zł, a w przypadku emerytury 2500 zł miesięcznie - 299,50 zł brutto podwyżki.

Będzie to jedna z dwóch podwyżek emerytur w tym roku. Rząd potwierdził już, że w 2024 r. zamierza przeprowadzić drugą waloryzację, nastąpi ona jesienią. Minister pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewniła w minioną środę, że oprócz kontynuacji wszystkich programów i dodatków dla seniorów, celem rządu jest spełnienie zobowiązań z umowy koalicyjnej. To - jak wymieniła - wsparcie osób starszych po stracie małżonka i druga waloryzacja rent i emerytur.

Rząd w umowie koalicyjnej zapisał wprowadzenie drugiej waloryzacji w roku, jeśli inflacja przekraczać będzie 5 proc. Tymczasem ekonomiści prognozują, że w połowie roku inflacja wyniesie 3-4 proc. Eksperci przewidują jednak, że rząd zmieni zasady i wprowadzi zapis, że jeśli prognozowana inflacja w całym roku wyniesie 5 proc., emeryci będą mogli liczyć na druga podwyżkę. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku minimalnej pensji, która jest podnoszona dwa razy w roku.

ZUS doradzi. Spytaj eksperta o przyszłą emeryturę

Drugim korzystnym terminem na przejście na emeryturę w 2024 r. będzie lipiec. To za sprawą rocznej waloryzacji kapitału, jaki przez lata pracy zgromadziliśmy w ZUS. By składki nie traciły na wartości, raz w roku (w czerwcu) są podnoszone. Jednak samą decyzję przejścia na emeryturę warto gruntownie przemyśleć.

Wcześniejsze przejście na emeryturę oznacza niższe świadczenie. Odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę o rok może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet o 10-15 proc. - wynika z szacunków ZUS.

- Odkładając decyzję o przejściu na emeryturę o 5-7 lat, zależnie od okresu, możemy nawet podwoić wysokość świadczenia, które zostanie przyznane. Wynika to z opłacenia dodatkowych składek, ich waloryzacji oraz mniejszej liczby miesięcy życia na emeryturze przyjętej do obliczeń. Przekonała się o tym emerytka, która na emeryturę przeszła w wieku 81 lat i 6 miesięcy, mając ponad 61 lat stażu pracy. Dziś otrzymuje najwyższą kobiecą emeryturę w Polsce, która wynosi 26,8 tys. - mówiła w marcu ubiegłego roku prof. Getruda Uścińska, niedawno odwołana prezes ZUS.

Przed podjęciem decyzji warto skonsultować się z doradcą emerytalnym, który dostępny jest w każdej placówce ZUS. Z usług doradcy emerytalnego można także skorzystać w trakcie e-wizyty, czyli wideorozmowy z pracownikiem ZUS.

Z najnowszych prognoz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w ciągu najbliższych lat nastąpi gwałtowny wzrost liczby emerytów. Pieniędzy na wypłaty wystarczy, jednak przyszli emeryci muszą przygotować się na niskie świadczenia. Dzisiejsi 30-, 40-latkowie, otrzymujący dziś minimalne wynagrodzenie, mogą liczyć tylko na najniższą emeryturę (obecnie to 1588 zł brutto).

40-letni mężczyzna musi zarabiać co najmniej 8500 zł brutto, by mieć szansę na przeciętną emeryturę (ok. 3300 zł), a kobieta - ponad 10 tys. zł. Szacunki są porażające. Komisja Europejska wyliczyła, że stopa zastąpienia w Polsce, czyli stosunek wysokości przyszłej emerytury do ostatniego wynagrodzenia, będzie się dramatycznie kurczyć. W 2060 r. nasza emerytura będzie stanowić zaledwie 25 proc. ostatniej pensji. Obecnie ten wskaźnik wynosi ok. 54 proc.

Katarzyna Kalus, dziennikarka finanse.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
zusemeryturyprzejście na emeryturę
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (137)