WAŻNE
TERAZ

Nie żyje Diane Keaton. Aktorka miała 79 lat

"Myśliwych w Polsce jest za mało". Zdaniem ministra to "bezcenna grupa"

- Nie wykorzystujemy potencjału myślistwa, bo nadal kojarzy się ono dość elitarnie. Taką twarz nadał myśliwym poprzedni ustrój. Myśliwi w PRL kojarzyli się ze służbami. Dziś już to wygląda inaczej - mówi piątkowej "Gazecie Polskiej Codziennie" wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka.

polowanie, myśliwi w Polsce"Myśliwi są dziś "grupą bezcenną, jeśli patrzymy z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, gdyż doskonale znają teren" - uważa wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka
Źródło zdjęć: © East News | Marek Maliszewski/REPORTER
oprac.  KKG

Jak wskazał gazecie wiceszef resortu klimatu, pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa, myśliwi są dziś "grupą bezcenną, jeśli patrzymy z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, gdyż doskonale znają teren".

"Myśliwi kojarzą się ze służbami"

Pytany przez dziennik, czy wykorzystujemy potencjał, jakim jest myślistwo, Siarka ocenił: - Zupełnie nie. Stwierdził, że w Polsce myśliwych jest mało. - Jeżeli przeliczymy ich liczbę proporcjonalnie do liczby mieszkańców, to nie możemy się równać z państwami takimi, jak Finlandia, Irlandia, Francja czy Niemcy - zauważył.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

ASF i odstrzał dzików. Kołodziejczak: "Myśliwi są hobbystami, należy zaangażować służby"

Według niego "nie wykorzystujemy potencjału myślistwa, gdyż nadal się ono kojarzy dość elitarnie".

- Taką twarz nadał myśliwym poprzedni ustrój. Myśliwi w PRL kojarzyli się ze służbami - wskazał w rozmowie z gazetą. Dodał, że dziś to już wygląda inaczej. - To są młodzi ludzie z entuzjazmem, którzy rozumieją przyrodę - stwierdził Siarka.

Kłusują, by sobie dorobić

Jest też druga strona medalu - kłusownictwo. Kłusownikami najczęściej są sami myśliwi, którzy dla zarobku nie zgłaszają polowań. Zwierzynę taką można sprzedać bez wypłacania ekwiwalentu na rzecz koła łowieckiego. Proceder jest na tyle powszechny, że myśliwi zgłaszający takie sprawy są wykluczani ze środowiska.

Kłusownictwo stanowi duży problem wśród samych myśliwych. Członkowie kół łowieckich, którzy próbują zwalczać ten proceder, poddawani są ostracyzmowi środowiska.

Myśliwi kłusują głownie ze względów finansowych. Dzięki temu zdobywają dziczyznę poza wszystkimi planami, której nie zgłaszają i mogą ją sprzedawać. Zgłoszona dziczyzna staje się własnością koła. Zgodnie z prawem myśliwy nie może sprzedawać samodzielnie upolowanej zwierzyny. Może ja zabrać dla siebie lub wywieźć do skupu, ale jedynie w przypadku wypłacenia ekwiwalentu.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

LOT żartuje z afery masłowej. Przewoźnik dodał wymowną grafikę
LOT żartuje z afery masłowej. Przewoźnik dodał wymowną grafikę
Zgoda na budowę gigakompleksu hotelowego w Polsce wstrzymana
Zgoda na budowę gigakompleksu hotelowego w Polsce wstrzymana
Kupowali od nas głównie wodę mineralną. Teraz trafi tam nasza wołowina
Kupowali od nas głównie wodę mineralną. Teraz trafi tam nasza wołowina
Źle naliczona emerytura? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
Źle naliczona emerytura? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
Zbliża się remont mostu nad Elblągiem. Potrzebny będzie tymczasowy
Zbliża się remont mostu nad Elblągiem. Potrzebny będzie tymczasowy
Nietypowy pomysł. Zatrudnili artystkę, żeby zaoszczędzić na remontach
Nietypowy pomysł. Zatrudnili artystkę, żeby zaoszczędzić na remontach
Sieć należąca do Niemców zwija swój koncept w Litwie. Oto dlaczego
Sieć należąca do Niemców zwija swój koncept w Litwie. Oto dlaczego
Ruch prokuratury wobec urzędnika oskarżonego o czyn wobec małoletniej
Ruch prokuratury wobec urzędnika oskarżonego o czyn wobec małoletniej
Wojsko znów sprzedaje auta. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Wojsko znów sprzedaje auta. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Niemiecka marka odzieżowa upada. 400 sklepów bez dostaw
Niemiecka marka odzieżowa upada. 400 sklepów bez dostaw
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzy 40 nowych sklepów
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzy 40 nowych sklepów
Skontrolowali tony ogórków z Rosji i Białorusi. Oto co wykryli
Skontrolowali tony ogórków z Rosji i Białorusi. Oto co wykryli