Na GPW nieduże wzrosty, rośnie prawdopodobieństwo wybicia się WIG‑u 20 z rocznej konsolidacji
07.08. Warszawa (PAP) - Wtorek na warszawskiej giełdzie przyniósł nieduże wzrosty, a notowaniom akcji pomagały rosnące nadzieje na interwencję na rynku Europejskiego Banku...
07.08. Warszawa (PAP) - Wtorek na warszawskiej giełdzie przyniósł nieduże wzrosty, a notowaniom akcji pomagały rosnące nadzieje na interwencję na rynku Europejskiego Banku Centralnego, która umożliwić miałaby obniżenie rentowności obligacji krajów południa Europy. W ocenie analityków rośnie prawdopodobieństwo wybicia się WIG-u 20 z rocznej konsolidacji, wzrostom towarzyszyć będzie jednak duża niepewność.
"Ustanawiamy nowe szczyty, chociaż odbywają się one przy niskim obrotach. Ruch wzrostowy może być kontynuowany. Może on przybrać formę +wspinania się po ścianie strachu+, ze względu na bardzo duże negatywne nastawienie wielu inwestorów oraz niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji w strefie euro" - powiedział Mariusz Musiał, analityk Trigon DM.
Do zakupów akcji na rynkach mogą skłaniać inwestorów w najbliższym czasie spekulacje o możliwej interwencji na rynku przez Europejski Bank Centralny.
Rząd Angeli Merkel wyraził w poniedziałek poparcie dla planu skupu obligacji przez EBC, którego możliwość w najbliższym czasie zasugerował w czwartek prezes EBC Mario Monti, w celu obniżenia ich obecnych, "nieakceptowalnie" wysokich, rentowności.
Niemiecki rząd wspiera zamierzenia prezesa Draghiego i nie obawia się konsekwencji jego komentarzy na temat skupu obligacji - powiedział rzecznik niemieckiego rządu. "Draghi w ubiegłotygodniowym komentarzu odniósł się do nadrzędnej roli polityki, którą odgrywa ona w kryzysie zadłużenia. Niemiecki rząd nie ma wątpliwości, że wszystko co czyni EBC odbywa się w ramach jego mandatu" - powiedział rzecznik.
Wsparcie jakie kanclerz Merkel wyraziła wobec zamierzeń prezesa Montiego sprawia, że w coraz większą izolację w swojej opozycji wobec planów skupu obligacji popada szef niemieckiego Bundesbanku Jens Weidmann. Komentarze rzecznika niemieckiego rządu osłabiają również pozycję części polityków współrządzącej w Niemczech CSU, krytykujących w ostatnim czasie politykę greckich i włoskich rządów.
W ocenie analityka Trigon DM wzrasta prawdopodobieństwo wybicia się indeksu WIG 20 z trendu bocznego, w którym znajduje się on od roku. Gdyby się tak stało z punktu widzenia analizy technicznej możliwy jest mocny ruch w górę.
"Możliwe jest wybicie się z konsolidacji, chociaż ja byłbym bardziej optymistycznie nastawiony gdybyśmy mieli większe obroty na rynku. Aktywność inwestorów koncentruje się na kilku największych spółkach. Być może wynika to z tego, że bardzo dużo pieniędzy odpłynęło z TFI, i teraz koncentrują się one właśnie na dużych spółkach, aby mieć zachowaną płynność przy ewentualnej zmianie nastawiania rynku" - powiedział Musiał.
"Biorąc pod uwagę nastroje na rynku, inwestorzy krajowi są prawdopodobnie niedoważeni, co będzie ograniczało podaż i powinno umożliwić wzrosty. Po tak długiej konsolidacji możliwy jest mocny ruch wzrostowy, nawet 300 pkt., ja jednak spodziewałbym się bardziej ograniczonych wzrostów" - dodał.
Przed zbytnim optymizmem ostrzega jednak TFI PZU. W Wywiadzie dla PAP Tomasz Stadnik, wiceprezes zarządu TFI PZU, oraz jego CIO, ocenił, że ze względu na niekorzystne otoczenie makroekonomiczne na świece, jak również coraz trudniejszą sytuację w polskiej gospodarce, spadki na warszawskiej giełdzie mogą dalej się pogłębiać.
"Wydaje mi się, że pomimo dużego pesymizmu na rynku, to wciąż jeszcze nie jest dobry moment na zakup. Proces odwracania trendu jest długotrwały, a my się nie spodziewamy dużej zmiany w otoczeniu makro w kolejnym roku" - powiedział Stadnik.
"Akcje nie prezentują obecnie dużej wartości. Gospodarka spowalnia, co odczują cykliczne sektory. Do tego mamy problemy w sektorze budowlanym, które przekładają się również na sektor bankowy. Wszystkie te czynniki sprawiają, że istnieje spory potencjał spadkowy. Należy zachować dużą ostrożność przy inwestycjach w akcje, a jeśli już się na nie decydujemy, to należy grać defensywnie i inwestować w sektory typu telekomy. Obecnie wciąż jeszcze jest czas na obronę, a nie na atak" - dodał.
WIG 20 otworzył się we wtorek spadkiem o 0,15 proc., tj. na poziomie do 2.259 pkt. Pierwsza godzina sesji przyniosła próbę wzrostów, jednak nie okazały się one długotrwałe i indeks szybko ponownie zszedł pod kreskę, gdzie też spędził kolejne godziny sesji. Sytuacja na warszawskiej giełdzie zaczęła się nieco poprawiać dopiero pod koniec sesji. Ostatecznie WIG 20 wzrósł na zamknięciu sesji 0,2 proc. i wyniósł 2.266 pkt.
Wyniki we wtorek podał Kredyt Bank. Zysk netto spółki w drugim kwartale 2012 roku spadł do 62,5 mln zł z 87,9 mln zł rok wcześniej. Zysk banku okazał się 34 proc. powyżej oczekiwań rynku, który spodziewał się, że wyniesie on 46,7 mln zł.
"Wyniki na poziomie zysku netto pobiły oczekiwania analityków, ale zostały osiągnięte dzięki zdarzeniom jednorazowym. Największy wpływ miała tu zmiana metodologii szacowania poziomu odpisów, na czym spółka pokazała prawie 53 mln zł pozytywnego wpływu na wynik (dzięki zmianie metodologii bank mógł rozwiązać częściowo odpisy, głównie w segmencie detalicznym). Bez tego wyniki byłyby znacznie poniżej oczekiwań" - ocenił Jaromir Szortyka, analityk DM PKO BP.
Akcje Kredyt Banku zyskały we wtorek 0,14 proc. (PAP)
wst/ jtt/