Na GPW odbicie, w dalszej części tygodnia możliwa jego kontynuacja (analiza)
21.05. Warszawa (PAP) - Poniedziałek na warszawskiej giełdzie przyniósł odbicie głównych indeksów po okresie wyraźnej słabości panującej na rynku przez ostatnie trzy tygodnie....
21.05.2012 | aktual.: 21.05.2012 18:23
21.05. Warszawa (PAP) - Poniedziałek na warszawskiej giełdzie przyniósł odbicie głównych indeksów po okresie wyraźnej słabości panującej na rynku przez ostatnie trzy tygodnie. Kolejnych kilka sesji może przynieść kontynuację odbicia. Wzrosty mogą jednak okazać się krótkotrwałe i po kilku lepszych sesjach na GPW powrócą prawdopodobnie spadki - oceniają analitycy.
Lepsze nastroje na rynkach w poniedziałek to między innymi efekt deklaracji premiera Chin Wena Jiabao, który zapowiedział działania mające na celu stymulację chińskiej gospodarki.
Dobrze przyjęte zostało również oświadczenie przywódców krajów grupy G8, którzy po zakończonym w sobotę szczycie zaapelowali, by w walce z kryzysem w strefie euro położono większy nacisk na stymulowanie wzrostu gospodarczego. Opowiedzieli się także za pozostaniem Grecji w strefie euro.
"Imperatywem jest promowanie wzrostu i tworzenie miejsc pracy. (...)" - napisano w oświadczeniu na ten temat. Stwierdza się w nim, że "trzeba eliminować deficyty budżetowe", ale zaraz dodaje, że cięcia wydatków rządowych "powinny brać pod uwagę zmieniające się warunki ekonomiczne w poszczególnych krajach i wzmacniać wiarę w odzyskiwanie sił przez gospodarkę".
"Na pierwszy plan wysuwa się w poniedziałek stosunkowo niewielka wartość obrotu na warszawskiej giełdzie, co sprawia, że wiarygodność dzisiejszego ruchu może okazać się niewielka. Nieduża była też zmienność i po porannym wzroście nie było widać jakiegoś bardzo dużego zapału do kupowania akcji" - powiedział PAP Tomasz Jerzyk, analityk DM BZWBK.
"Pomimo wszystko jednak dzisiejsza sesja jest pozytywnym sygnałem i niewątpliwie należy się cieszyć, że rynek w końcu rośnie. Biorąc pod uwagę skalę spadków, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie, można liczyć teraz na jakieś odreagowanie" - dodał.
Scenariusz wzrostowy na kolejnych kilku sesjach wspiera analiza techniczna - podkreślił analityk.
"Testowane pod koniec ubiegłego tygodnia wsparcie z końca września ubiegłego roku wytrzymywało, co stało się sygnałem do zakupów. Można liczyć teraz na dwie, trzy sesje wzrostowe. Oporami będą poziomy 2.126 pkt, a potem 2.157 pkt, pokonanie tego drugiego poziomu może otworzyć drogę do mocniejszego ruchu w górę" - powiedział.
Mocniejsze wzrosty w najbliższym czasie są jednak mało prawdopodobne i po kilkusesyjnej zwyżce spodziewać się można powrotu spadków na warszawską giełdę - ocenił Jerzyk.
WIG 20 otworzył się w poniedziałek wzrostem o 0,93 proc. tj. na poziomie do 2.080,2 pkt. Początek sesji przyniósł dalsze zwyżki, a indeks szybko osiągnął 2.090 pkt. Tutaj jednak zapału do dalszych zakupów już zabrakło. Kolejne godziny sesji indeks spędził wąskim zakresie wahań. Ostatecznie WIG 20 zakończył dzień wzrostem o 1,72 proc. do 2.096 punktów. Obroty na całym rynku wyniosły 451 mln zł.
3,2 proc. zyskał w poniedziałek PZU. Prezes spółki Andrzej Klesyk poinformował, że PZU nie wyklucza przejęć na Litwie, Łotwie i w Estonii, chociaż póki co nie prowadzi w tej sprawie rozmów. Dodał, że w ciągu dwóch miesięcy ma być przygotowana strategia rozwoju spółek zagranicznych PZU.
0,46 proc. straciły akcje PBG. Spółka nadal prowadzi z bankami negocjacje w sprawie pozyskania finansowania pomostowego - poinformowała PAP Kinga Banaszak-Filipiak, szefowa komunikacji PBG. Przedstawicielka PBG odmówiła jednak odpowiedzi na pytania na jakim etapie są rozmowy, kiedy mogą się zakończyć i czy data 25 maja na uruchomienie finansowania jest aktualna. (PAP)
wst/ ana/