Na maturach mogą zarobić ponad 2 tys. zł

Nauczyciele za sprawdzenie jednej pracy maturalnej otrzymują średnio 30 zł. Ich dodatkowe wynagrodzenie z tego tytułu może więc wynieść ponad 2 tys. zł.

Obraz

Pedagodzy często twierdzą, że czas matur jest dla nich nerwowy. Denerwują się tym, jak wypadną ich podopieczni. Ale dla niektórych belfrów matury to błogosławieństwo.

- W zależności od przedmiotu i zakresu egzaminu podstawowego lub rozszerzonego, za sprawdzenie jednej pracy, nauczyciel otrzymuję średnio około 30 zł. Wysokość wynagrodzenia jest ujęta w umowach, które są podpisywane z nauczycielami . Nauczyciel musi być też wpisany na listę egzaminatorów – mówi Mariola Wydra, nauczycielka matematyki i egzaminatorka z Warszawy.

Trzeba jednak dodać, że przeprowadzanie egzaminów pisemnych należy do obowiązków nauczycieli (w ramach 18-godzinowego pensum).

Nauczyciele mogą zarobić na egzaminach ustnych. Jeśli przekroczą przypisane im pensum, to dyrektorzy szkoły przyznają im tzw. godziny ponadwymiarowe. Niektórzy nauczyciele dodają jednak, że zapłata w porównaniu do ciążącej na nich odpowiedzialności, jest niska.

- To ciężka praca. Egzaminujemy dziesiątki osób zgodnie ze ściśle określonymi regułami. Ja nie uważam, że jest to jakiś wielki zarobek. Chociaż oczywiście cieszę się, że coś dodatkowego wpada do kieszeni . Przede wszystkim to ogromna odpowiedzialność i stres. Tu nie ma mowy o pomyłkach czy możliwości powtórki – uważa nauczycielka języka polskiego w jednym z warszawskich liceów.

W 2012 roku pensje nauczycieli wzrosną o 3,8 proc. - wynika z projektu ustawy budżetowej, który został przyjęty przez rząd. Średnie wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego od września 2012 r. wyniesie 5 tys. zł.

Niektórzy belfrowie jednak i tak przyznają, że muszą dorabiać np. jako korepetytorzy. Z tego tytułu, średnio mogą zarobić 2-3 tys. zł. Ale są tacy, którzy inkasują dużo więcej - do 10 tys. zł. Na najwyższe, dodatkowe pieniądze mogą liczyć nauczyciele języków obcych. Często pedagodzy przyznają też, że będą pracować podczas wakacji.

- Ja jestem pilotem wycieczek i już od kilku lat zarabiam w ten sposób w lecie. Ale znam nauczycieli, którzy są przedstawicielami handlowymi, doradcami ubezpieczeniowymi, są tacy, którzy nie stronią od pracy fizycznej. Mężczyźni np. dorabiają na budowach lub jako kelnerzy w lokalach. Jeszcze kiedyś byłoby to nie do pomyślenia, dziś nikogo to nie dziwi. Ja właściwie nie znam nauczyciela, którzy by nie dorabiał w jakiś sposób – mówi anonimowo nauczycielka geografii, mieszka w Gdyni.

(toy)

Wybrane dla Ciebie

Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów