Na Polskę zapłacić musisz 18 tys. zł rocznie

18 tys. 261 zł - taki rachunek wystawiało każdemu Polakowi nasze państwo w 2012 roku. Wyliczenia, ile zapłacić musimy rocznie na ZUS, ile na szkoły, a ile kosztuje nas kultura, przygotowała Fundacja Obywatelskiego Rozwoju.

Na Polskę zapłacić musisz 18 tys. zł rocznie
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

29.04.2013 | aktual.: 30.04.2013 07:27

Tegoroczny rachunek jest o 424 zł wyższy niż ten z 2011 roku. To wzrost o 2,5 proc.

- W 2012 roku według wstępnych szacunków wydatki państwa wyniosły 680 mld zł, co bardziej obrazowo można przedstawić jako 18 261 zł na każdego mieszkańca Polski - mówi Aleksander Łaszek, ekspert FOR i autor zestawienia "Rachunek od państwa Rzeczpospolita Polska'.

Jego badanie przedstawia kompleksowo wszystkie możliwe do policzenia koszty funkcjonowania państwa. Są więc zarówno wypłaty emerytur czy rent, jak i koszty funkcjonowania sądownictwa. I tak na przykład wojsko statystycznego Kowalskiego kosztuje rocznie 565 zł, a kultura już tylko 280 zł.

Co jest najdroższe? Najwięcej płacimy na emerytury. W sumie pochłaniają one 3133 zł, z czego 2521 zł idzie na ZUS, 298 zł na system KRUS, a 314 zł na świadczenia dla tzw. mundurowych oraz sędziów i prokuratorów. Sporo wydajemy też na edukację. Każdy Polak rocznie musi na to przeznaczyć ponad 2 tys. zł. 1613 zł idzie na szkoły średnie, gimnazja i podstawówki. Dodatkowe 656 zł na szkolnictwo wyższe.

Jak podkreśla autor zestawienia, tegoroczna druga edycja przynosi pozytywne zmiany.
- Jeśli uwzględnimy wysoką inflację w 2012 roku (3,7 proc.), to okazuje się, że realnie rachunek od państwa w zeszłym roku zmalał. Co więcej, gdy uwzględnimy tempo wzrostu gospodarczego (nominalnie 4,3 proc.), to okaże się, że relacja wydatków publicznych do PKB istotnie zmalała, z 43,6 proc. w 2011 roku do 42,8 proc. w 2012 roku. Jest to korzystna tendencja - zaznacza Aleksander Łaszek.

"Rachunek od państwa Rzeczpospolita Polska" łamie też wiele stereotypów. Na przykład ten o niesamowitych wydatkach na administrację. Według FOR rocznie Polak na urzędników wydaje w sumie około 938 zł. Najwięcej kosztuje nas administracja samorządowa - 430 zł. Nieco mniej wydajemy też na urzędników podległych rządowi. Rocznie to 322 zł.

- Koszty obsługi długu publicznego w ubiegłym roku wyniosły 1152 zł, co jest kwotą większą niż np. wydatki GDDKiA na budowę dróg czy wydatki na szkolnictwo wyższe (656 zł). Choć w ubiegłym roku rządowi udało się zmniejszyć deficyt sektora finansów publicznych, to i tak wydatki były wyższe niż dochody, co z kolei prowadziło do wzrostu państwowego długu publicznego o 675 zł, do poziomu 22 567 zł - tłumaczy autor raportu.

Tegoroczny "Rachunek od państwa Rzeczpospolita Polska" to druga edycja badania. FOR chce ją przygotowywać co roku i publikować za każdym razem tuż przed ostatnimi dniami składania rocznego zeznania podatkowego. Dzięki temu każdy Polak może się dowiedzieć, na co politycy przeznaczają jego pieniądze.

W tym roku w większości pozycji wydatki wzrosły, są jednak i takie, gdzie państwo zaoszczędziło. Na przykład mniej płacimy na zasiłki socjalne (spadek o 25 zł). Nieznacznie spadły też koszty funkcjonowania policji i straży pożarnej. Mniej daliśmy też na rozwój mieszkalnictwa, ochronę środowiska czy wydatki ujęte w kategorii sport i wypoczynek.

- Rozmawiając o tym, że państwo powinno wydawać na coś więcej, na przykład na służbę zdrowia albo budowę autostrad, musimy od razu zastanawiać się, czy chcemy, by było to sfinansowane wyższymi podatkami, czy może ograniczeniem innych wydatków publicznych. Pytanie: których? Tak samo proponując niższe podatki, należy od razu wskazywać, które wydatki powinny być obniżone - podsumowuje ekspert FOR.

Dane do rachunku pochodzą z analiz unijnych, budżetu państwa oraz informacji poszczególnych instytucji, takich jak NFZ czy ZUS.

Obraz
© (fot. www.for.org.pl)

Sebastian Ogórek

zuspolskapit
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)